Łódzka liga freestyle BOAT – relacja z ustawek przed finałem

Łódzka liga freestyle BOAT - relacja z ustawek przed finałem
Od lewej: prowadzący Jeleń, Furmi, Cerber

15 lipca, środek lata w Łodzi, a my znów jesteśmy tam, gdzie akcja się toczy – wpadamy na drugą już ustawkę Łódzkiej Ligi Freestyle BOAT w pubie KRIBI. Jest gorąco, nie tylko ze względu na letnią aurę, ale i przez napięcie, które czuć w powietrzu.

Podchodzimy do klubu, a już od progu witają nas znajome twarze. Zbijamy z nimi piątki i wymieniamy się najświeższymi nowinkami – to właśnie ten rodzaj spontanicznych rozmów tworzy niepowtarzalny klimat tych spotkań. W ręce trzymamy orzeźwiające browary, które są idealnym uzupełnieniem letniego wieczoru.

Wewnątrz klubu KRIBI panuje luźna atmosfera. Jest miejsce zarówno dla tych, którzy chcą bliżej śledzić wydarzenia na scenie, jak i dla tych, którzy wolą luźniejszą konwersację na zewnątrz. Scena jest już gotowa na kolejne bitwy, a my z niecierpliwością oczekujemy na to, co artystyczny pojedynek przyniesie. W trakcie przerw między bitwami angażujemy się w rozmowy z uczestnikami wydarzenia. Każda z nich to okazja do zgłębienia różnych perspektyw – od zawodników, przez widzów, aż po samych artystów. To one pozwalają nam lepiej zrozumieć dynamikę i emocje, które towarzyszą freestyle’owym pojedynkom.

W jednym z takich momentów udaje nam się porozmawiać z Michałem Sroczyńskim, jednym z organizatorów ligi. Rozmowa z nim to prawdziwa kopalnia wiedzy o sposobie punktowania, organizacji wydarzenia i przyszłościowych planach. Michał, dzieląc się swoimi przemyśleniami, daje nam cenne wglądy w to, co kryje się za kulisami tego projektu.

Na drugiej ustawce królował Narys, którego zaledwie 2 tygodnie wcześniej obserwowaliśmy z ekipą dziennikarską na Bitwie o Kopalnię w oddalonym o ok. 50 kilometrów od Łodzi Bełchatowie. Tam w finale Narys przegrał z Kruczkiem zdobywając drugą lokatę. BOAT, jak się okazało, był dla niego świetnym miejscem na odegranie się po tej „porażce” i młody, dobrze zapowiadający się freestyle’owiec zdobywa złoto pokonując w finałowej bitwie Cerbera.

Po emocjach, jakie dostarczyło nam to wydarzenie, nasza ekipa HipHopWeb.pl pełna oczekiwań kieruje się na trzecią odsłonę Łódzkiej Ligi Freestyle BOAT. Tym razem celem naszej podróży jest klub Willa, malowniczo położony w parku Poniatowskiego. Gdy zbliżamy się do parku, ciemność powoli ogarnia miasto. Mrok rozciąga się nad alejkami parku, a my jesteśmy lekko spóźnieni. W oddali, przecinając ciszę parku, słychać pulsujące dźwięki freestyle’u – trwają już eliminacje do trzeciej ustawki.

Prowadzeni przez te dźwięki, próbujemy znaleźć drogę do klubu. W pewnym momencie napotykamy na naszej ścieżce wysokie, czterometrowe ogrodzenie z siatki. Zastanawiając się, jak szybko dotrzeć na miejsce, postanawiamy przeskoczyć ogrodzenie, kierując się w stronę dochodzącej muzyki. W końcu docieramy do klubu Willa, gdzie atmosfera bitew freestyle’owych jest już w pełni rozgrzana. Jak się okazało na miejscu, nie spóźniliśmy się zbyt mocno, a obsuwa to nadal 5 element hiphopu i ratuje nas przed ominięciem ważnych wydarzeń na scenie.

Tego wieczoru na scenie króluje Furmi, który na łódzką ligę przyjechał prosto z warszawskiej Białołęki. Zamieniamy z Furmim parę słów przed finałową bitwą, którą ma stoczyć z Jano. Jak się okazało, jego zwycięstwo to nie była tylko formalność, gdyż do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki.

Freestyle BOAT Łódź – atmosfera zatrzymała nas na dłużej

Po naszej niezapomnianej i pełnej przygód wizycie na drugiej i trzeciej ustawce, stało się jasne, że Łódzka Liga Freestyle BOAT ma dla nas jeszcze wiele do zaoferowania. Doskonała atmosfera, która towarzyszyła każdemu z wydarzeń, sprawiła, że nasza ekipa z HipHopWeb.pl stała się stałym bywalcem na kolejnych ustawkach. Z zapałem śledziliśmy rozwój bitew, dzieląc się naszymi wrażeniami i relacjami na bieżąco na naszych kanałach społecznościowych, w tym na Instagramie.

Każda kolejna ustawka była dla nas okazją do prowadzenia ciekawych rozmów, nie tylko z uczestnikami i widzami, ale także z organizatorami. Dzięki temu udało nam się zgromadzić bogate materiały, które pozwoliły nam jeszcze głębiej wnikać w świat łódzkiego freestyle’u.

W trakcie tych spotkań udało nam się przeprowadzić rozmowę z Michałem Sroczyńskim, jednym z organizatorów BOAT. Michał podzielił się z nami swoimi przemyśleniami na temat ligi, jej rozwoju oraz przyszłości freestyle’u w Łodzi.

Artur Kluska, HipHopWeb.pl: – Czy pierwszy sezon łódzkiej ligi freestyle BOAT, który powoli dobiega końca, spełnił Wasze oczekiwania jako organizatorów?

Michał Sroczyński, BOAT: – Pierwszy sezon to jest zawsze wielka niewiadoma. Śmiało mogę stwierdzić po tych pięciu ustawkach, że poziom bitew jest wysoki, co cieszy mnie najbardziej. Na finale, który odbędzie się już 2 grudnia usłyszymy takie postaci jak Narys, Jano, Pejti, Furmi czy Cerber, a oni zajmują czołowe miejsca na bitwach freestyle’owych w naszym kraju. To świadczy o wysokim poziomie łódzkiej ligi BOAT.

A.K.: – Czy planujecie organizację kolejnego sezonu?

M.S.: – Tak, drugi sezon BOAT na pewno się odbędzie. Mamy już pierwsze pomysły, które na pewno wiele osób zaskoczą. Planujemy rozpocząć go jeszcze przed latem a zakończyć w październiku, ale szczegółowe daty podamy na początku 2024 roku.

Spontaniczną i bardzo wesołą rozmowę z Michałem zarejestrowaliśmy podczas 5-tej, ostatniej ustawki. O tym, że atmosfera na imprezie była naprawdę gęsta świadczy najlepiej fakt o tym, że kilkunastominutowa rozmowa, którą odbyliśmy okazała się być nieemisyjna. Zakończyliśmy ją wspólnym okrzykiem „Bez ceraty!” a następnie udaliśmy się na dalszą część widowiska. Na pewno będzie jeszcze wiele okazji by porozmawiać w bardziej sprzyjających do tego warunkach o łódzkiej scenie freestyle’owej.

Zwieńczenie pierwszego sezonu już w ten weekend

Podczas pierwszego sezonu BOAT nasza ekipa HipHopWeb.pl była na pierwszej linii – dokumentowaliśmy każdą bitwę, rozmawialiśmy z uczestnikami, zwycięzcami, a także z organizatorami. To pozwoliło nam zanurzyć się w gęstą atmosferę rywalizacji i pasji, która towarzyszyła każdej ustawce. Uczestnicy, których mieliśmy okazję poznać, reprezentują różne style i podejścia do freestyle’u. Od technicznej perfekcji po niepowtarzalny styl i osobowość, każdy z nich wnosił do ligi coś wyjątkowego. To właśnie ta różnorodność uczyniła każdą ustawkę nieprzewidywalną i ekscytującą.

Finał BOAT to nie tylko zakończenie sezonu, ale też okazja do świętowania kultury freestyle’u i hip-hopu. Z entuzjazmem czekamy na to, jak ośmiu najlepszych z najlepszych zmierzy się na scenie, aby w pełni wyrazić swoje umiejętności i pasję. W klubie Willa zapowiadają się niezapomniane emocje, pełne napięcia i artystycznej ekspresji. Do finału dostała się ósemka najlepszych uczestników: Narys, Cerber, Furmi, Jano, Pejti, Raban, Kopek, Żuku. Z ostatnich informacji wynika, że z powodu choroby nie będzie mógł wystąpić ostatni z wymienionych i zastąpi go Prondi.

Punktacja przed finałem freestyle BOAT Łódź
Punktacja przed finałem freestyle BOAT Łódź

Teraz, gdy finał BOAT zbliża się wielkimi krokami, wszyscy czujemy ten bitewny dreszczyk. To nie tylko finał ligi, ale też pokaz tego, co Jammin′ potrafi zrobić. Freestyle, muzyka, pasja, społeczność – wszystko to spotka się w Willi już w tę sobotę. To będzie coś więcej niż tylko bitwa, to będzie święto hip-hopu, gdzie każdy rym i każdy bit ma swoje znaczenie. Do zobaczenia na miejscu!

2 grudnia 2023 roku – godzina 17:00 otwarcie bramek | Wstęp 30zł | Wydarzenie na Facebooku

Finał Freestyle BOAT Łódź
Finał Freestyle BOAT Łódź

Podsumowanie Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards

Podsumowanie Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards
Podsumowanie Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards

Za nami tegoroczna edycja Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards, podczas której usłyszeliśmy wielu artystów związanych z kulturą hip – hop, a także oglądaliśmy wręczenia wyróżnień muzycznych za rok 2022. Statuetki zaprojektowane przez Marka Stankiewicza, absolwenta Wydziału Rzeźby krakowskiej ASP zostały wręczone pomiędzy występami na dwóch scenach.

Największymi zwycięzcami zostali Oki oraz skład Ćpaj Stajl. Raper został nie tylko Artystą Roku, ale i nie miał konkurencji w kategoriach Album Roku, Singiel Roku i Video Roku. Krakowski kolektyw został natomiast Zespołem Roku, nagrał Undergroundową Płytę Roku oraz Utwór Roku. Mocno docenieni zostali także Gibbs i Kiełas, którzy dzięki utworowi „Piękny Świat” mogą cieszyć się z triumfu w kategoriach Featuring Roku i Kooperacja Roku. Odkryciem Roku został Waima, debiutem „Maestro” Louisa Villaina, DJ-em Phunk’ill, a najważniejszym Wydarzeniem Roku była zdecydowanie Pożegnalna trasa Quebonafide i promocja postaci Jakuba Grabowskiego. Za Instrumentalną Płytę Roku odpowiada SoulPete z „Porn Fiction”, zaś EP-kę duet Szczyl/Magiera za „8171”. Warto zaznaczyć, że podobnie jak w latach poprzednich wyróżnieni zostali @atutowy w kategorii Producent Roku oraz wytwórnia 2020 będąca ponownie Labelem Roku.

Lista laureatów Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards

  1. ALBUM ROKU – OKI – Produkt47
  2. DEBIUT ROKU – Louis Villain – Maestro
  3. DJ ROKU – DJ Phunk’ill
  4. EPKA ROKU – Szczyl / Magiera – 8171
  5. FEATURING ROKU – Kiełas w „Pięknym Świecie” Gibbsa
  6. INSTRUMENTALNA PŁYTA ROKU – Soulpete – Porn Fiction
  7. KOOPERACJA ROKU – Gibbs feat. Kiełas – Piękny Świat (prod. Gibbs x Druid)
  8. LABEL ROKU – 2020
  9. MIXTAPE ROKU – Kukon – Ogrody Mixtape 3
  10. ODKRYCIE ROKU – Waima
  11. PRODUCENT ROKU – @atutowy
  12. ARTYSTA ROKU – OKI
  13. SINGIEL ROKU – OKI – Jeżyk (prod. nolyrics)
  14. UNDERGROUNDOWA PŁYTA ROKU – ĆPAJ STAJL – Złoty Strzał
  15. UTWÓR ROKU – ĆPAJ STAJL – Dzięki Ci Tato (prod. Cool P)
  16. VIDEO ROKU – OKI – Jeżyk (reżyseria Maciej Buchwald)
  17. WYDARZENIE ROKU – Pożegnalna trasa Quebonafide i promocja postaci Jakuba Grabowskiego
  18. ZESPÓŁ ROKU – ĆPAJ STAJL

Atmosfera festiwalowa nad Wisłą świetnie dogadała się ze słoneczną pogodą, dzięki czemu występy zaproszonych artystów były jeszcze bardziej gorące. Jadąc na festiwal, jarałem się, że na scenie pojawią się Paktofonika, Sokół feat. Pono, Wzgórze Ya-Pa 3, Liroy czy Molesta Ewenement. Hip-hopowa podróż do przeszłości okazała się strzałem w dziesiątkę. Bezcenne chwile!

Chciałbym podzielić się swoimi refleksjami i przedstawić Wam moje TOP 6 koncertów z tegorocznej edycji Lech Polish Hip-Hop Festival:

MAŁY KSIĄŻĘ:  

https://www.youtube.com/watch?v=_jHIRaZGcys

  1. Za tych, co nie mogą! – takie słowa skierował Avi do swojej publiki w Płocku. Artysta w trakcie koncertu wylał przed scenę całą butelkę Amaretto, czyli napoju alkoholowego wywodzącego się z Włoch. Avi zarówno tym gestem, jak i wieloma swoim tekstami mocno nawiązuje do problemu uzależnienia od substancji psychoaktywnych, niejednokrotnie apelując do swoich słuchaczy o konieczność dostrzegania konsekwencji. Będąc w szponach nałogu, nie jesteśmy w stanie ich dostrzec. Oddając się działaniom naprawczym i terapii – jesteśmy w stanie przejrzeć na oczy i zobaczyć to co istotne w życiu. Avi podkreślił, że bycie empirykiem pozwala ci na doświadczenie wielu trudnych sytuacji, z których możesz wyciągnąć wnioski na przyszłość. I do tego zachęca swoich fanów – trafia do mnie ten przekaz! Wykonanie poetyckie, jak na Małego Księcia przystało!

KRAINA LODU: 

https://www.youtube.com/watch?v=dZe5hXZz3j4

  1. Kolejnym raperem, którego występ mnie zelektryzował, był Szpaku. Każdy kto usłyszał intro puszczone przed koncertem Mateusza, wiedział, że będzie moc. Ja osobiście miałem ciary, słuchając tego materiału – szczególnie uderzyło odniesienie się do schizofrenii dwubiegunowej u bliskiej osoby. Mocny apel do słuchaczy o to, aby trochę przystopować i zwolnić w codziennym biegu. Dużo refleksji w tym materiale. Na scenę wychodzi Szpaku – widoczna jest zmiana wizerunkowa, na plus. Początek koncertu z kolei pokazał, że Mateusz dużym szacunkiem darzy swoich fanów – zaprasza 5 osób w ubraniach GUGU na scenę – młodzi ludzie mają możliwość spędzenia bezcennego czasu obok swojego idola, grając wspólnie z nim koncert. Coś, czego nie zapomną do końca życia. Szanuję takie gesty artystów, dają pozytywnego kopa wielu młodym ludziom w życiu!

WARTO MÓWIĆ KOCHAM:  

https://www.youtube.com/watch?v=uU2qvMQc3is

  1. Polska Wersja to bez wątpienia żywa energia dla publiki na scenie. Dorzucając do tego szczerość i autentyczność w połączeniu z mocną dawką motywacji do działania, widzimy raperów kompletnych. Wiele wykrzyczanych wersów ma zadanie zostawić ślad w człowieku, zarówno w jego głowie jak i sercu. Artyści z Warszawy nakierowują widzenie odbiorców na globalne problemy, a także zachęcają do wzniesienia buntu, który jest utożsamiany z dobrem wewnętrznym każdego z nas. Cieszy mnie to, że raperzy w wielu wersach podkreślają znaczenie pracy nad sobą i pracy u podstaw, które umożliwią człowiekowi zmianę. Bez wątpienia koncert, który jest źródłem motywacji do działania i dbania o relacje z bliskimi. I pamiętajcie, WARTO MÓWIĆ KOCHAM!

JEDNA NIĆ: 

https://www.youtube.com/watch?v=F9oD8Qy9I-g

  1. Mocna kolaboracja, celnie wytykająca co ich we współczesnym świecie boli, czyli Paluch i Słoń. Artyści robią swoje, dając publice ogromną dawkę rapu na dobrym poziomie, z którego nie schodzą od lat. Dodatkowo świetnie się uzupełniają, widoczna jest przyjaźń – hałas w tym miejscu dla Bashesh! Słoń od pierwszych sekund na scenie łapie świetny kontakt z publiką, słyszymy to w pieszczotliwych i śmiesznych zwrotach kierowanych do słuchaczy, a wśród publiczności upatruje sobie osoby, które mianuje liderami dobrej zabawy pod sceną – pozdrowienia dla „Irokeza”, który napędzał koło biegających po plaży! Rogi w górę i jest ogień. Z kolei Paluch porywa publikę każdym swoim utworem – niezależnie czy to lovesong czy numer antysystemowy. Publika staje się jego hypemanem! KAŻDY BLOK buja nieziemsko.

KLEJ: 

https://www.youtube.com/watch?v=tsRsdtYe77k

  1. Gdy na scenie pojawił się ReTo, od razu zaobserwowałem świetną interakcję z publiką i ożywienie, gdy artysta tanecznym krokiem przemieszczał się na scenie. Ponadto ReTo pokazał, że muzyka płynie z serca i jest dla niego na tyle indywidualna, że nie potrzebuje na scenie pomocy. Sam świetnie dźwignął temat, kierując do publiki wiele wersów pokazujących, że nie należy przejmować się opinią innych. Widoczny jest duży postęp w występie scenicznym, a ReTo sam stawia na ciągły rozwój. Nie dostrzegam już tego przerośniętego ego, o którym artysta mówił przed laty w swoich tekstach i wywiadach. TAŃCZ ZE MNĄ – chętnie skorzystam z tej opcji i będę bacznie obserwował dalsze kroki tego rapera.

JAK U SIEBIE:  

https://www.youtube.com/watch?v=pZF26rBK9LE

  1. Yurkosky, kilka słów do Ciebie. Chciałbym osobiście Ci podziękować za sposób prowadzenia koncertów w Płocku. Świetny kontakt z publicznością oraz artystami na scenie, a także ogromna zajawka na kulturę hip-hop. To tak w pełnym skrócie. Ponadto na koncercie Molesty od Yurka usłyszeliśmy mocny przekaz dot. różnorodności muzyki. Prowadzący podkreślił mocno, że szanuje muzykę mającą TOŻSAMOŚĆ! I takiej muzyki szukajmy. Yurkosky wyszedł do nas ze świetną inicjatywą, jaką jest Rap Stage Tour. Połączenie różnych styli muzycznych, dzięki którym odtworzone zostały wspomnienia. Te-Tris okazał się mistrzem ceremonii, dla którego liczy się zajawa na hip-hop oraz kontakt z publiką. Raper pokazał dużą otwartość do ludzi zgromadzonych pod sceną. Prowadzenie koncertu, rap i freestyle – człowiek orkiestra! TRZEBA ŻYĆ brzmi mi nadal w uszach i sercu! Polecam koncert Avengersów każdemu, w kim tętni kultura hip-hop. Bisz, Bonsoul, Te-Tris, VNM, Zeus – świetna obsada i prawda w mocnych linijkach. Dzięki Załoga!

Ellooo, tu bije serce hip-hopu – Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards!

„O Ojcu” – tata w felietonie Przemysława Kacy

"O Ojcu" - tata w felietonie Przemysława Kacy

Sarius ft. Szpaku – „Zapomnij o mnie”

Jak byłem dzieciakiem, miałem ziomala dużo młodszego ode mnie
Wyszliśmy na dwór, mówił, że jego tata jest silny potężnie
Że pobił mamę, że pobił siostrę, kurwa, boss

TATA potrzebny od DZIŚ!

Nieobecność ojca w życiu dziecka to nie tylko jego fizyczny brak, ale również brak zaangażowania emocjonalnego i bycie nieobecnym psychicznie czy duchowo. Samo przebywanie w domu i zaspokajanie potrzeb materialnych rodziny TO ZA MAŁO.

 Borixon – „Piękność”

Moja matka już nie miała siły, ojciec z dziadkiem to były świry
Sporo tutaj wypili i tak jej życie umilili

Patriarchalna kultura przyzwyczaiła nas do ojca nieobecnego. Mężczyźni pracowali, a obowiązki domowe, w tym proces wychowania, spoczywały na barkach kobiet. Współcześnie maluje nam się inny obraz. Mężczyźni coraz częściej zauważają, że patriarchalizm nie był właściwym stylem, stąd obecnie widzimy zmianę w kwestii ojcostwa. Wyłania nam się tata obecny, ukierunkowany na dziecko i przed wszystkim świadomy. Rola ojca w życiu każdego dziecka jest bardzo istotna i bezcenna. Coraz częściej w codzienność wpisuje się wspólne spędzanie czasu wolnego z dzieckiem przez ojca – wspólne zabawy na placu zabaw, jazda na rowerze, basen czy gra w piłkę. Szokiem nie jest również sytuacja, kiedy tata zmienia pampersy czy karmi dziecko. Więź z ojcem otwiera dziecku bramę do rozpoznawania własnych potrzeb jako niezależnych.

Avi x Louis Villain – „Ora Et Labora”

Lekkie pióro to przejąłem po matce
Po ojcu zakola i ten dziwny akcent (akcent)
To wszystko co mi zostało po nim
Nie nazywam go tatą, bo dla mnie to anonim, ej

Całe życie musiałem udowadniać
Byłem trudnym dzieckiem, wozili po poradniach
Ganiała nas policja, coś jakby berek

Mężczyźni! Zdajmy sobie sprawę, że nasze bezpośrednie zaangażowanie w kontakt z dzieckiem (mówię tu również o wspólnych zabawach), oddziałuje pozytywnie na okres dzieciństwa, ale również rzutuje na przyszłość naszego potomstwa. Jest to również narzędzie pozwalające ograniczyć młodocianą przestępczość. Wydaje Ci się to przesadą? A co powiesz na nadużywanie substancji psychoaktywnych przez Twoje dziecko w związku z poczuciem opuszczenia i osamotnienia w życiu? Cały wachlarz używek staje się sposobem odnalezienia przez dziecko miejsca, w którym poczuje się bezpiecznie, a przede wszystkim zapomni (choć na chwilę) o tragedii z domu rodzinnego. Dziecko bowiem jako tragedię odbiera odtrącenie emocjonalne bądź porzucenie przez ojca. Panowie, nie bądźmy zaślepieni wzorcami zachowań tzw. macho – ten bowiem nie postrzega porzucenia dziecka w kategoriach negatywnych.

Bonson / Matek – „Pierwszy krzyk”

Nie było ojca, dlatego chyba tak chcę nim być
I od tej pory będziemy już dzielić ”my” na trzy
Ja, Ona, Ty
Ocieram łzę, nie ważne czy ktoś widzi mnie
Bo są momenty kiedy facet się nie wstydzi łez

I są momenty kiedy facet ma grać jak facet
I teraz nadszedł ten dzień

Ludzie mogą wzrastać i rozwijać się bez zaangażowania ojca – zgoda. Jednak ci, którzy mają na co dzień obok siebie świadomego i zaangażowanego ojca, mają zdecydowanie lepiej pościelone łóżko na przyszłość. Będąc obecnym tatą, zapewniamy lepszy start i dajemy więcej możliwości naszym pociechom. W jednym z wywiadów dla Vogue Bedoes mówi wprost: Często odczuwam brak taty, nawet w prostych, codziennych sytuacjach – czegoś nie wiem, o coś chciałbym go spytać i nie mogę. Cały czas szukałem podświadomie ojca. Zdarzało mi się tak traktować starszych kolegów (źródło: https://www.vogue.pl/a/bedoes-slawa-daje-wladze ).

Nieobecny, czyli jaki? Taki, który pozostawia matkę dziecka samą fizycznie i psychicznie, obciążając ją całą odpowiedzialnością za wychowanie dziecka. W takich sytuacjach nadal kłania się patriarchalizm. Do tego dochodzić może również ignorowanie sytuacji ekonomicznej, obowiązków domowych i brak zainteresowania procesem wychowania dziecka. Współcześnie bardzo dużym problemem jest obowiązek alimentacyjny, którego nie realizuje wielu ojców – nie tylko w systemie pieczy zastępczej.

Mężczyzno! Nie wypieraj się odpowiedzialności za wychowywanie swoich dzieci! Bardzo słabo z Twojej strony, jeśli nie rozmawiasz z dzieckiem, nie spędzasz z nim czasu i nie masz pojęcia o jego codziennym funkcjonowaniu. Wejdźmy w interakcję z własnym dzieckiem. Naucz się mówić o emocjach, pytaj dziecko o uczucia. Nie bądź weekendowym tatą, z którym można tylko się pobawić. Dotrzymuj słowa i nie zapominaj o dziecku. Zrób wszystko, aby być przy dziecku najlepszą wersją siebie samego.

KęKę – „Rutyna”

(…) za oknem jest średnio
Tym bardziej się staram, by mieli bezpiecznie i ciepło tu wewnątrz
Życie ich nieraz zaskoczy, muszą mieć pasy
Tak wiele jest zmiennych, więc te które mogę zamieniam na stałe

Przytoczę w tym miejscu słowa z felietonu  https://hiphopweb.pl/2021/06/23/tata-w-tekstach-polskich-raperow-przemyslaw-kaca/ : Kluczowym elementem jest jego obecność w życiu dziecka w połączeniu z okazywaniem uczuć. Wspólne spędzanie czasu jest fundamentem do zbudowania relacji. Mowa tu o jakości spędzanego czasu – o byciu dostępnym dla dziecka, a nie byciu online. Nie obok siebie w ekranach smartfonów, a wspólnie na zabawie, spacerze czy wyprawie rowerowej. Spoiwem jest również angażowanie dziecka do wspólnie wykonywanych obowiązków domowych. Wtedy ojciec ma szansę poznać dziecko i nauczyć się reagowania na jego potrzeby. Nie zapominajmy, że to ojciec jest pierwszym mężczyzną w życiu córki, zaś dla syna – pierwszym wzorcem męskości (nauka odpowiedzialności oraz szacunku dla kobiet). Z racji, że mężczyźnie ciężej niż płci przeciwnej przychodzić może rozmawianie o emocjach i ich pokazywanie – zatem nie lada wyzwanie przed ojcem. Należy pokazać dziecku swoje wnętrza i bycie sobą. Dziecko stworzy więź z człowiekiem emocjonalnie dostępnym i autentycznym.

Warto zdać sobie również sprawę, że emocjonalna niedostępność, oziębłość oraz zaabsorbowanie własnymi sprawami i pogonią za karierą nie służą budowaniu relacji z dzieckiem. Sama obecność fizyczna nie wystarczy. Psychicznie ojciec wtedy znajduje się poza rodziną, często w skorupie własnego bólu. Róbmy tak, aby współtworzyć ognisko rodzinne, dbajmy O SWOICH! Opuszczenie wiąże się z przerwaniem więzi, zaś odrzucenie to umniejszanie i upokarzanie przy jednoczesnym stosowaniu głównie przemocy psychicznej i emocjonalnej.

Żabson – „Tato”

Bo jestem zdobywcą nie turystą, znajdę drogę nawet jeśli zgubię szlak
I to chyba dzięki Tobie umiem szybko się odnaleźć, choć życie nie daje map
Chciałbym zwiedzić cały świat, bo to Twoje marzenie
Twój niedokończony plan w rzeczywistość zamienię

Rozwiązanie wielu trudności wychowawczych ukryte jest pod słowami: „słucham Cię”, „jestem przy Tobie” czy „jak mogę Ci pomóc”. To jest powszechne w dobrej relacji ojca z dzieckiem, który na co dzień jest wsparciem dla swojego potomka. Dziecko w takiej sytuacji nie ma obaw przed relacją, bowiem nie ma w niej miejsca na bicie, poniżanie, wyśmiewanie czy zawstydzanie. W procesie wychowania nie stosuje się przemocy, niedopuszczalne jest karanie dziecka, które oznacza jego krzywdzenie. Nie zapominajmy jednak o stawianiu granic i konsekwencji w wychowaniu. Każde dziecko lubi jasne, wspólnie ustalone zasady!

Paluch – „Zimne ognie”

Nauczyć, czym jest miłość i smak porażki
By więcej zrozumieli i nie dali się zranić
To, że w życiu nie są ważne cyferki i znaczki
I by nigdy w życiu nie obrażali matki

Tato, pamiętaj, że jesteś formatorem poczucia wartości dziecka, a także jego przewodnikiem po życiu. To Ty pomagasz dziecku stać się w życiu wartościowym, sprawnym i zaradnym człowiekiem. To Ty masz zadanie pomóc dziecku w zbudowaniu poczucia własnej wartości. To właśnie Ty powinieneś uczyć potomka wchodzenia w relacje społeczne ze światem zewnętrznym. Jesteś obecny? Do dzieła!

Zdarza się jednak, że kobiety mają poczucie, że są od mężczyzn znacznie bardziej kompetentne w opiece nad dzieckiem. Od razu zabierają ojcu płaczące niemowlę, instruują, w co powinno być ubrane, co ma zjeść – nie ufają, że ich partner poradzi sobie z dzieckiem sam. To, co może zrobić ojciec, to bronić siebie i swojej relacji z dzieckiem – nie ulegać dla „świętego spokoju”. Może mówić wprost, że wie, co robi, oraz dzielić się tym, co przeżywa, gdy jest poprawiany i instruowany (J. Gruhn – Devantier, O współczesnej roli ojca, www.dziecisawazne.pl). 

Pezet – „Intro”

Ojciec mówił mi: Mierz wysoko, najwyżej się rozczarujesz

Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards Płock 2023

zdjęcie: Julia Altmann | Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards Płock 2023
zdjęcie: Julia Altmann | Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards Płock 2023

Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards Płock 2023 to bez wątpienia jedno z ważniejszych rapowych wydarzeń w Polsce! Kolejna edycja festiwalu odbędzie się w dniach 6-8 lipca 2023 roku w Płocku, który zamieni się w stolicę hip-hopu! Na scenie zaprezentuje się czołówka polskiej sceny hip-hopowej, będziemy też wspólnie świętować jubileusze artystów od lat związanych z kulturą. Lech Polish Hip-Hop Festival to bez wątpienia kluczowy festiwal muzyczny w Polsce.

Płock hip – hopem stoi! Kto pamięta rok 2001 i legendarną bitwę freestyle’ową z udziałem Obrońców Tytułu i Gib Gibon Składu. Z kolei 2013 to rok pierwszej edycji festiwalu hip-hopowego!

Lech Polish Hip-Hop Festival jeszcze mocniej łączy się z Lech Polish Hip-Hop Music Awards i pierwszego dnia festiwalu dowiemy się, kto zgarnie w tym roku statuetki w 18 kategoriach!

Będzie ogień – zerknijmy w social media @PolishHipHopFestival

  • Tegoroczny LPHHF, to nie będą chwile ulotne. Paktofonika dołącza do naszego line-upu i z pewnością pokaże jak to się robi.
  • Kukon postanowił jeden jedyny raz przenieść ten legendarny koncert na deski festiwalu. Jego występ złożony będzie tylko i wyłącznie z numerów Trylogii Ogrody Mixtape.
  • Szczyl jest fenomenalny i fenomenalnie wystąpi przed najlepszą publicznością
  • Gdy szaman polskiego rapu wjeżdża na LPHHF, to wszyscy macie reset – Paluch Oficjalnie dołącza do line-upu
  • Gdy podjeżdża z kumplami, to Ci zmieniają plany na wieczór – Bedoes 2115 po raz 6. wystąpi na nadwiślańskiej plaży w Płocku
  • Paweł z Ursynowa melduje się na nadwiślańskiej plaży w Płocku. Pezeta nie musimy Wam przedstawiać, jego Muzyki również – będzie Klasycznie, Poważnie, Rozrywkowo, Emocjonalnie, Współcześnie i Komercyjnie… Jednym słowem będzie ogień
  • Na naszych festiwalowych scenach zapisał już swoją historię, a my nie zapominamy! Jan – rapowanie włącza tryb samolotowy i wlatuje do naszego line-upu
  • Możesz się pakować, płocka plaża już na Ciebie czeka – Gibbs w dniach 6-8 lipca też się na niej pojawi
  • Mówią o nim cicho, że to dziwny ziomal. Mówią o nim głośno, że nawija jak kociak. My mówimy, że Zdechły Osa dołącza do line-upu
  • Kielecki park był dla nich jak drugi dom. Wzgórze Ya-Pa-3 , które obchodzi swoje 30. urodziny wystąpi przed najlepszą publicznością Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards Płock 2023
  • „Na Waszych oczach właśnie rodzi się historia…” – Polska Wersja dołącza do line-upu
  • Jego życie, jego wersy, jego outfit, ma wszystko, żeby stać się legendą – Avi wjeżdża z buta do naszego line-upu. Elooo!
  • Prosto z domu dla zmyślonych przyjaciół na płocką plażę wpada atypowy Mateusz – Szpaku kolejnym artystą LPHHF
  • Spokojnie. Kuban jak gdyby nic wraca na płocką plażę. Do zobaczenia w lipcu
  • „Idzie jeż, idzie jeż, może Ciebie pokłuć też!” Oki melduje się na nadwiślańskiej plaży w Płocku. Zróbcie hałas dla zawodnika. Widzimy się pod sceną
  • Ich pokolenie Wam rysuje nową mapę! Jaką? Taką bez granic. Qmple w składzie Filipek , Przyłu , Bober , OsaKa , Szymi Szyms i Miszel są kwita ze światem i idą się bawić! Tak jak oni dołączcie do wspólnej zabawy na Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards Płock 2023 !
  • Wielu chciało, żeby to był koniec. Wielu wiele dało, żeby im zapobiec. Żeby to dłużej nie trwało daliby wiele, ale dziś Sokół i PONO świętują 15 lecie swojego projektu. Nie może Was zabraknąć na ich jubileuszowym koncercie
  • Co by nie gadali, to ma w gadce realizm. donGURALesko po raz 7. melduje się w Płocku
  • Pół roku zimy na miękko, krótkie spodenki Twój dress code. All Day Fresh Kaz Bałagane dołącza do line-upu
  • Nie ma lepszego miejsca na świętowanie ich 25 urodzin. JWP wraca na nadwiślańską plażę w Płocku
  • Scyzoryk, Scyzoryk – tak na niego wołają! Oni rację mają, że Liroy pojawi się już w lipcu na nadwiślańskiej plaży
  • Podczas tej edycji Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards Płock 2023 jedyną Głuchą Nocą będzie ta zagrana przez Peja Slums Attack , który dołącza do naszego line-upu
  • Tegoroczny #LPHHF nie może się odbyć bez weterana płockiego Miami – O.S.T.R. dołącza do line-upu
  • Są cztery miliardy innych, tylko jedna ona. One and only DZIARMA na scenie Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards Płock 2023 !
  • Tyle hitów, że opis tego nie pomieści! Doświadczenie, skillsy – rap w najczystszej postaci! Rap Stage Tour: Bisz (B.O.K) , Bonson , Te-Tris , VNM , ZEUS , Soulpete i SARNULA Ten skład atakuje w lipcu nadwiślańską plażę!
  • „Proszę wszyscy wstać, bo to ostatni raz nim mnie pochłonie plaża…” – White 2115 melduje się w Płocku
  • Prędzej czy później przyzwyczają się wszyscy i prędzej czy później przyzwyczaisz swe myśli, że Zeamsone wpada w lipcu na nadwiślańską plażę!
  • Jest gościem co wprowadza trendy, nie podąża za owczym pędem – Young Igi już w lipcu pojawi się na nadwiślańskiej plaży
  • Dla tłumów jak persona, dla starych dobry ogar – Sarius dobry chłopak już w lipcu na Lech Polish Hip-Hop Festival & Music Awards Płock 2023

W Płocku bit bije głośniej, ale ten bit nie bierze się z głośników. To bicie serc ludzi kochających muzykę. Wszystko kręci się wokół Was. Zróbcie hałas dla samych siebie! Elooo!

Stay real, stay hip-hop!

Obserwujcie kanały w social mediach:

WWW: https://plhhfestival.pl

Instagram: https://www.instagram.com/polishhiphopfestival

Co w weekend? Koncert w Szczecinie? Labirynt Club mówi: check!

Co w weekend? Koncert w Szczecinie? Labirynt Club mówi: check!
Co w weekend? Koncert w Szczecinie? Labirynt Club mówi: check!

Jesteś gotowy, by rapować na całego? PSR Underground Flex Vol.3 to koncert w Szczecinie, który sprawi, że miasto zatrzęsie się w hip-hopowym rytmie. Podziemna Sfera Rapu (PSR) wraca z kolejną, trzecią edycją swojego cyklu, które przyciąga podziemnych raperów z całej Polski. Tak bracie, to tu zobaczysz prawdziwą moc rapu, bez żadnych zahamowań.

Labirynt Club i koncert w Szczecinie: świeże miejsce na koncert w Szczecinie

Zaznacz 23 czerwca, najbliższy piątek, grubą czerwoną kreską w kalendarzu. Dlaczego? Bo wtedy Szczeciński Labirynt Club staje się domem dla prawdziwej petardy rapowej. Po zmianach lokalizacji, w końcu znaleźliśmy idealne miejsce na koncert w Szczecinie. Tu, w Labirynt Club, bit spotyka rym, a podziemna scena wychodzi na światło dzienne. Ten koncert to coś, czego musisz doświadczyć osobiście!

Pożegnalny akt: Tony Jazzu mówi „elo!”

Na tym koncercie mamy też coś specjalnego. Tony Jazzu, stalowy szczecinianin sceny hip-hop, odchodzi na stałe do Norwegii. Więc ten koncert to nie tylko najbardziej ognisty koncert w Szczecinie, ale też szansa na pożegnanie z Tony Jazzu.

Wchodzą młode wilki: nowa fala rapu

To jednak nie koniec! Koncert w Szczecinie to też szansa, żeby zobaczyć, co kryje się w sercach i umysłach młodej generacji. Turin, Zwolak, Soban, Emsi ze Szczecina, Adzy z Oleśnicy, Proxima (Marpi x Cezet) z Międzyrzecza, Panika z Płocka. Do tego dochodzi jeszcze nasz międzynarodowy gość – Sultan79 z Hamburga.

Adzy na scenie: nasz chłopak w akcji

Adzy, nasz reprezentant, będzie tam, trzymając mikrofon mocno w dłoni. Już nie możemy się doczekać, co przyniesie jego występ na koncert w Szczecinie!

Zet Sounds: człowiek, który wie, co grać

A za deckami – Zet Sounds z Goleniowa. On wie, jakie bity serwować, żeby każdy czuł flow.

Klubowa atmosfera i wbitka na bramce – koncert w Szczecinie

To nie będzie zwykły koncert, to będzie prawdziwe spotkanie zajawkowiczów hip-hopu. Jeżeli masz ochotę zanurzyć się w gęstą, klubową atmosferę pełną bitów i rymów, to koncert w Szczecinie jest miejscem, w którym musisz się pojawić. Ciepła, piwniczna aura Labirynt Club’u stworzy unikalne tło dla wydarzenia, które wyrwie Cię z codzienności i przeniesie do świata pełnego brzmień i flow.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Życie w błocie się złoci” – czy blokerski teledysk może stać się kinem? [RECENZJA]

Przyjdź, poczuj klimat, doświadcz prawdziwego rapu. W końcu to coś, co każdy fan hip-hopu powinien zaznać – autentyczny vibe, bez żadnych udawanych show.

Bilety? Prosto na bramce

Nie musisz martwić się o bilety wcześniej. Za wbitkę na koncert w Szczecinie zapłacisz prosto na bramce. Koszt? Zaledwie 20 zł. Tak więc, jeśli masz zamiar odwiedzić Szczecin, przyjedź na koncert. Twoja kieszeń Ci za to podziękuje, a doświadczenia, które zdobędziesz będą niezapomniane.

Zakończenie: Szczecin czeka na Ciebie!

Szczecin to miasto, które tętni hip-hopem, miasto, które docenia tę muzykę i tworzy dla niej przestrzeń. Dlatego też, jeżeli hip-hop jest Twoją pasją, koncert w Szczecinie jest miejscem, które musisz odwiedzić. PSR Underground Flex Vol.3 to nie tylko koncert, to przede wszystkim wydarzenie, które tworzy społeczność, łączy ludzi i sprawia, że wszyscy razem tworzymy niepowtarzalny klimat. Czy jest coś lepszego niż dobra muzyka, pozytywne wibracje i ludzie, którzy dzielą Twoją pasję? Nie czekaj, dołącz do nas!

Data: 23 czerwca 2023r.
Miejsce:
Szczecin, Labirynt Club, al. Wojska Polskiego 20/U1
Otwarcie bramek: g. 19:15
Start: g. 20:00
Link do wydarzenia na Facebooku: PSR Underground Flex vol.3
Organizator PSR: Podziemna Sfera Rapu

„Życie w błocie się złoci” – czy blokerski teledysk może stać się kinem? [RECENZJA]

"Życie w błocie się złoci" - czy blokerski teledysk może stać się kinem? [RECENZJA]

Rozsiadłem się wygodnie w kinowym fotelu, pełen oczekiwań, jak zawsze gdy na ekranie pojawiają się znane twarze z polskiego hip-hopu. Małach i TPS, artystyczne alter ego mojego ulubionego gatunku, a jednak… „Życie w błocie się złoci” nie okazało się złotem, które bym oczekiwał.

Film kreuje historię Lupusa, utalentowanego chłopaka z blokowiska, marzącego o wydaniu płyty. To ciężka i bolesna historia, z której wyłania się obraz walki, marzeń i wytrwałości. Ale przy całej szlachetności tematu, gdzieś pomiędzy blokowiskiem, alkoholikiem-ojcem i brakiem perspektyw, film gubi się w sztampowych schematach.

Dialogi są okrojone do minimum, a ich ubóstwo sprawia, że film wydaje się bezbarwny i nijaki. Gra aktorska Małacha przypomina zbytnio teledyski, które znamy z jego muzycznej kariery. I choć nie brakuje mu autentyczności, to jednak odrobinę więcej zróżnicowania w grze na pewno by się przydało.

Życie w błocie się złoci… a może jednak nie?

Całość odznacza się estetyką blokerskiego teledysku, co niekoniecznie przekłada się na jakość kinematografii. I choć niektórym może to przypaść do gustu, dla mnie osobiscie była to zbyt jednostronna wizualna podróż.

W mojej opinii, „Życie w błocie się złoci” to film tworzony przez ziomków dla ziomków. O ile jesteś miłośnikiem brzmienia blokowisk i nie oczekujesz od filmu głębszego przekazu, może to być propozycja dla Ciebie. Ale jeżeli szukasz czegoś więcej – zaskoczenia, niestandardowego podejścia do tematu lub zwyczajnie dobrej kinematografii – być może warto poszukać gdzie indziej.

ZOBACZ TAKŻE: Polscy raperzy na emigracji w szkockim Aberdeen wydali singiel

Czy blokerski teledysk może stać się dobrym kinem? Rozczarowanie po seansie „Życie w błocie się złoci”

Nie mogę jednak pominąć kwestii fabuły. „Życie w błocie się złoci” prezentuje tematykę, która mogłaby być pełna potencjału – zmagania młodego rapera z trudami życia na blokowisku. To mogło być pełne pasji, buntu i prawdziwej walki. Niestety, twórcy filmu poszli na łatwiznę i zaprezentowali nam oklepane schematy. Nie ma tu miejsca na głębsze refleksje, zaskakujące zwroty akcji czy naprawdę poruszające sceny. Całość jest zbyt przewidywalna i płaska, by dać się porwać opowieści.

Również warstwa wizualna filmu nie spełnia oczekiwań. Zamiast intrygującej i nowatorskiej estetyki, dostajemy coś na kształt blokerskiego teledysku – bez polotu, sztywno i zbyt dosłownie. Choć nie brakuje tu charakterystycznych dla hip-hopowej kultury elementów, wydają się one nałożone na film bez większego zastanowienia.

Jeżeli chodzi o grę aktorską, wydaje się, że Małach, choć utalentowany jako artysta muzyczny, nie jest w stanie przekroczyć swojego muzycznego alter ego i stworzyć przekonującej postaci na ekranie. Jego występ przypomina teledyski, które znamy z jego dotychczasowej kariery – są to te same miny, gesty, styl – co sprawia, że brakuje mu wiarygodności jako aktora.

Podsumowując, „Życie w błocie się złoci” to film, który mógłby dostarczyć emocjonującej historii o walce, pasji i marzeniach. Niestety, w rezultacie dostajemy jedynie zbyt oklepaną opowieść, która zamiast poruszać, raczej zmusza do zastanowienia, czy blokerski teledysk naprawdę może stać się dobrym kinem. Moim zdaniem, w tym przypadku odpowiedź jest negatywna.

Polscy raperzy na emigracji w szkockim Aberdeen wydali singiel

Polscy raperzy na emigracji
Polscy raperzy na emigracji

DS Cartel to kolaboracja polskich raperów powstała na emigracji w szkockim mieście Aberdeen. Inicjatorem projektu jest pochodzący z Łodzi, raper Szadi, który dał się poznać brytyjskiej polonii supportami przed takimi artystami jak m.in. O.S.T.R., Fokus, Peja i wielu innych.

W skład grupy wchodzą również raperzy Stryjo, EdoZet oraz DepEszko, których dotychczasową solową twórczość możecie znaleźć w YouTube na kanale grupy.

„Dobre słowo” – w skrócie DS, jako część nazwy, pochodzi od pierwszego albumu Szadiego wydanego w Aberdeen w 2018 roku, który jako nielegal cieszył się sporą popularnością wśród polskiej publiczności w Szkocji.

W 2021 roku Szadi dopełnił swoją dyskografię albumem wydanym wraz z innym Łódzkim raperem o pseudonimie Leru, pt. „Chłopaki nie płaczą”, który jest parafrazą znanego filmu.

Sam utwór Etos jest swoistym pokazem skilli wszystkich zawodników oraz lirycznym manifestem wobec świata widzianego oczami każdego z nich. Do numeru Etos, grupa zaprosiła znanego od wielu lat w holederskim środowisku hip-hopowym, DJ’a Chunky’ego, który uświetnił kawałek scratchami.

Zdjęcia do wideoklipu były realizowane w brytyjskim mieście Aberdeen oraz na terenie kultowego skateparku w miejscowości Zaandam, koło Amsterdamu a odpowiedzialni za nie są Filmomatic oraz grupa J&D Video Production.

Legendarny konkurs dla raperów z udziałem Winiego i dużymi nagrodami już w marcu

Legendarny konkurs dla raperów z udziałem Winiego i dużymi nagrodami już w marcu
Legendarny konkurs dla raperów z udziałem Winiego i dużymi nagrodami już w marcu

Pamiętacie Żywy Rap? Tak? No to szykujcie się na podobne wrażenia. Miasto Bełchatów we współpracy z naszym portalem stworzyło inicjatywę, którą nie pogardzi żaden fan dobrego hiphopu.

Tworzysz własną muzykę, a może posiadasz zespół, który marzy o zaistnieniu na hip-hopowej scenie? Jeśli tak, to nie zwlekaj i wyślij swoje zgłoszenie do udziału w „Hip Hop To The Top” – I Bełchatowskim Przeglądzie Hip-Hopowym, który odbędzie się 19 marca o godzinie 12:00 w sali teatralno-widowiskowej MCK PGE Giganty Mocy w Bełchatowie.

W „Hip Hop To The Top” mogą wziąć udział wykonawcy indywidualni lub zespoły, którzy występują amatorsko i nie posiadają kontraktu z profesjonalną wytwórnią płytową. Warunkiem uczestnictwa jest wypełnienie karty zgłoszeniowej i przesłanie jej razem z linkami do dwóch autorskich utworów w formie online, oraz przesłanie zdjęcia zespołu na adres e-mail: [email protected] do dnia 7 marca 2023 roku. Wykonawcą indywidualnym lub członkiem zespołu może być jedynie osoba pełnoletnia.

Szansa dla młodych artystów

Celem wydarzenia jest aktywizacja muzyczna środowiska młodzieżowego, promocja młodych artystów i ich twórczości, a także inspirowanie młodych muzyków do poszukiwań artystycznych i wymiana pomysłów i doświadczeń. Do wygrania jest występ przed gwiazdą wieczoru podczas pierwszego dnia obchodów Dni Bełchatowa 2023, możliwość realizacji swojego autorskiego materiału w studio nagrań oraz nagrody pieniężne.

Jury przeglądu składa się z gwiazdy imprezy – Winicjusza „Wini” Bartkowa, Oli Buczyńskiej – dziennikarki portalu rapnews.pl, Michała Stempczyńskiego – instruktora nauki gry na gitarze klasycznej i elektrycznej w MCK Bełchatów oraz gitarzysty zespołu Thrudy. W gronie oceniających zasiądzie również jeden z właścicieli naszego portalu HipHopWeb.pl, dobrze znany wszystkim tym, którzy znają się na rzeczy – Marcin Kurzawski. Po zakończeniu przeglądu Winicjusz „Wini” Bartkowski wystąpi przed publicznością. Wstęp na koncert jest wolny, ale liczba miejsc jest ograniczona.

Formularz zgłoszeniowy, który trzeba wypełnić a następnie wysłać na email: [email protected] dostępny jest do pobrania tutaj.

Pojawili się znikąd. Wydali album i zaskakują – teza & m.a.n.

Pojawili się znikąd. Wydali album i zaskakują - teza & m.a.n.
Pojawili się znikąd. Wydali album i zaskakują - teza & m.a.n.
Projekt „teza & m.a.n. – życie to życie” to album dwóch nieznanych szerszej publiczności postaci. Autorzy pojawili się znikąd wydając swój pierwszy debiutancki materiał i zaskoczyli już wielu słuchaczy profesjonalnymi produkcjami czy dojrzałymi tekstami.
 
Rafał Poterała o pseudonimie teza, to 33 letni raper spod Częstochowy, który nie był aktywny muzycznie już od kilku lat. W młodzieńczych latach działał na lokalnej scenie reprezentując wówczas miasto Wieluń w ekipie „Autentyczni Na Werblach”. Marian Złotowicz pseudonim m.a.n. to 35 letni producent z Kluczborka, który tworzy muzykę typowo elektroniczną.
 
Chłopaki poznali się na jednej z rodzinnych imprez dowiadując się, że łączy ich wspólne zainteresowanie – muzyka. Szybko złapali kontakt, obudzili w sobie zajawkę i mimo różnic gatunkowych postanowili stworzyć razem coś swojego. Po kilku próbnych demach zrodził się pomysł na wspólną płytę.

teza & m.a.n. – „życie to życie” – kilka słów o albumie

Album powstał w ciągu kilku miesięcy w domowym studiu. Płyta zawiera łącznie 13 utworów. Mixem i masteringiem chłopaki również zajęli się sami. Jak nietrudno się domyślić po nazwie projektu, płyta opowiada o codziennym życiu. Na pierwszy rzut oka może brzmieć banalnie jednak teksty w utworach są dojrzałe i przemyślane. Na pewno nie brakuje szczerości, refleksji oraz ciekawych spostrzeżeń. Są utwory opowiadające o granicach własnych możliwości czy chwilach zwątpienia. Nie brakuje również utworów motywacyjnych, zachęcających do pokonywania przeciwności.
 
Autorzy niosą własny przekaz opowiadając o tym jak wygląda otaczająca ich rzeczywistość. Niektóre teksty są ponadczasowe i zapewne nie jeden słuchacz będzie mógł się z nimi utożsamić. Na płycie pojawiło się łącznie trzech gości. Mamy dwa śpiewane refreny, jeden należy do żony tezy, a drugi do dobrego znajomego.

teza, m.a.n. i przyjaciele

W dwóch innych utworach pojawiły się również zwrotki przyjaciela, z którym kiedyś teza działał pod szyldem „Autentyczni Na Werblach”. Jeśli słuchasz muzyki opowiadającej o życiu na ulicy, ulicznych zasadach, imprezach czy kobietach to ta płyta na pewno nie jest dla Ciebie. Nie znajdziesz tu również wszechobecnych dzisiaj strojonych wokali.
 
Muzyka pomimo wydźwięku klasycznego nie jest jednak oparta na samplach. Wszystkie podkłady zostały stworzone na podstawie wirtualnych instrumentów. Tradycyjne brzmienie pianina czy gitary z nutą nowoczesnej elektroniki to na pewno ciekawe rozwiązanie.

Jak zamówić płytę?

Sprawdź już teraz pierwszy singiel zatytułowany „kropla w oceanie” i wnioski wyciągnij sam. Album dostępny będzie w limitowanym nakładzie w wersji fizycznej. Możesz go zamówić przedpremierowo kontaktując się bezpośrednio z chłopakami pod adresem mailowym: [email protected] lub [email protected]

Dlaczego rap nie daje już takiej satysfakcji jak kiedyś? [FELIETON]

Zdjęcie: Popkiller.pl (wywiad na YouTube, 08.2017, Płock, Polish Hip-Hop Tv Festival Płock 2017 Płock) – od lewej: Mateusz Natali, Konrad Szymczak (Reno)
Zdjęcie: Popkiller.pl (wywiad na YouTube, 08.2017, Płock, Polish Hip-Hop Tv Festival Płock 2017 Płock) – od lewej: Mateusz Natali, Konrad Szymczak (Reno)

Jako członek kultury hiphopowej, która jest dla mnie ważną częścią mojego życia, z żalem patrzę na to, jak bardzo rap się zmienił od czasów, gdy zaczynałem swoją przygodę z tą muzyką. Kiedyś rapowano, by stać za jakąś ideą lub wartościami, by przekazywać ważne przesłania i walczyć o swoje miejsce w społeczeństwie.

Dziś wielu raperów tworzy muzykę głównie dla powszechnej uwagi, popularności i pieniędzy, zapominając o tym, co kiedyś było dla rapu najważniejsze – przekazywaniu ważnych przesłań i walce o sprawiedliwość. To smutne, że dzisiejsza scena hiphopowa tak bardzo skupia się na komercji i wizerunku, a nie na muzyce i przesłaniach.

Oczywiście, nie oznacza to, że wszyscy raperzy są tacy sami i że rap jako całość stracił swój pierwotny charakter. Nadal są artyści, którzy nie ulegają presji komercji i skupiają się na tym, co jest dla nich najważniejsze – na muzyce i przekazywaniu ważnych przesłań. Wśród nich są tacy, którzy nadal trzymają się swoich wartości i nie boją się walczyć o to, w co wierzą. To właśnie oni dają nadzieję, że rap nie stracił całkowicie swojej pierwotnej siły i nadal może być mocnym głosem protestu i zmiany. Warto promować takich artystów i słuchać ich muzyki, bo to oni pokazują, że rap nadal może być czymś więcej niż tylko pustym show-biznesem.

Nie, nie jestem „boomerem” jedynie narzekającym

Tak, faktycznie. Świat i muzyka idą do przodu. Rozwijają się i ewoluują. A to oznacza, że niektóre rzeczy się zmieniają. Nie mam jednak nic przeciwko temu procesowi. Mam tylko parę pytań: dlaczego mamy rezygnować z promowania dobrych wartości w hiphopie? Dlaczego mamy zapominać o tym, co kiedyś było dla tej muzyki najważniejsze – o przekazywaniu ważnych przesłań przez pariasów nieustannie spychanych ze sceny na której gra orkiestra społeczności dyrygowana przez mass media czy polityczną propagandę? Dlaczego mamy zapominać o tym, że rap kiedyś był głosem ludzi z marginesu społecznego, którzy przez swoje teksty próbowali walczyć o swoje miejsce w społeczności?

Dziś raperzy mają znacznie większe możliwości niż kiedyś. Mają dostęp do lepszych narzędzi i technologii, co pozwala im na tworzenie coraz lepszej jakości muzyki. Mimo to, uważam, że ich twórczość jest często mniej ambitna niż polskich raperów kiedyś. Dziś dużo łatwiej jest zdobyć popularność i pieniądze dzięki rapowi, a to może prowadzić do braku motywacji do tworzenia czegoś naprawdę wybitnego.

Oburza mnie fakt, że dziś raperzy, których słuchaczami często są bardzo młodzi ludzie, rapują o imprezowaniu, narkotykach i przekazują zły przykład i wzorce. Kiedyś, tacy raperzy jak O.S.T.R., Peja czy WWO rapowali o tym, że taki styl życia jest zły i że warto walczyć o coś więcej, niż tylko o chwilowe przyjemności. Dziś jednak coraz więcej raperów skupia się na tym, by zdobyć jak największą popularność i pieniądze, nie zważając na to, co przekazują swoimi tekstami i jaki przykład dają swoim słuchaczom.

Warto szukać wartościowej muzyki. Jednak trzeba jej naprawdę poszukać

To, że rap jako muzyka i hip hop jako kultura kompletnie pomieszały swoje zamierzenia, genezę i komplementarność, nie oznacza, że nie ma już dobrych raperów i wartościowych płyt. Wręcz przeciwnie – nadal istnieją artyści, którzy walczą o sprawiedliwość i próbują przekazywać ważne przesłania swoimi tekstami. Dlatego warto szukać takich płyt i takich artystów, którzy potrafią nas inspirować i motywować do działania. Warto słuchać muzyki, która przemawia do nas i która daje nam coś więcej, niż tylko chwilową rozrywkę. Nie oznacza to, że mamy rezygnować z nowoczesnych brzmień i zapominać o tym, co dobre w nowym hiphopie. Ale warto pamiętać o tym, co było dla tej muzyki ważne na początku i nie rezygnować z promowania dobrych wartości.

W końcu, chciałbym podkreślić, że mimo wszystkich problemów i zmian, jakie zaszły w świecie hiphopu, nadal istnieje nadzieja. Wierzę, że na portalu HipHopWeb.pl w roku 2023 będziemy starali się opisywać prawdziwy hiphop, promujący kulturę i wartości, a nie tylko komercję i show-biznes. Będziemy pomagać różnym głosom pokolenia przebijać się przez barierę komercji i dawać im szansę na dotarcie do szerszej publiczności. Dzięki temu, mam nadzieję, że hiphop nadal będzie głosem pokolenia i będzie niosł ze sobą ważne przesłania.

„Nie robię rapu, żeby tu świrować przy nich,
Chociaż trudniej za czymś stać, niż sobie kreować image.
Taki problem to by dla mnie spoko był,
Jak miałem dziurawe buty i nie miałem dokąd iść”

Utwór: Reno – „Między Piekłem i Niebem” (grudzień 2017), album „50/50”

Zdjęcie główne: Popkiller.pl (wywiad na YouTube, 08.2017, Płock, Polish Hip-Hop Tv Festival Płock 2017 Płock) – od lewej: Mateusz Natali, Konrad Szymczak (Reno)

*Dedykując ten tekst słuchaczom polskiego hiphopu, życząc w kolejnym roku 2k23 czerpania jak największej satysfakcji ze słuchania rapu i bycia nieodłączną częścią kultury hiphopowej.

Copy: Artur Kluska

Najnowsze posty:

Popularne: