PATEK to młody artysta, który właśnie wypuścił nowy numer zatytułowany „DAM RADĘ?!”. Jego muzyka to coś świeżego i oryginalnego na scenie undergroundowej.
W utworze PATEK bez ogródek dzieli się swoimi emocjami, wątpliwościami oraz determinacją w walce o własne marzenia. To historia o tym, jak radzić sobie z przeszkodami, które pojawiają się na drodze każdego młodego twórcy. Dodatkowo artysta otwarcie zastanawia się, czy jego twórczość znajdzie odbiorców w skomplikowanej i konkurencyjnej rzeczywistości muzycznej. Jednak jego refleksje i szczerość to najmocniejsze strony numeru „DAM RADĘ?!”.
Muzyka, która inspiruje
Dla PATKA muzyka nie jest zwykłą drogą do kariery. Jego celem jest niesienie wsparcia, nadziei i inspiracji innym. Artysta wierzy, że dzięki swojej twórczości może przełamać negatywne schematy społeczne oraz osobiste bariery, dając przykład kolejnym pokoleniom, w tym swoim przyszłym dzieciom.
Głos przeciwko autodestrukcji
Utwór „DAM RADĘ?!” to również mocny głos przeciw narkotykom, przemocy i destrukcyjnemu stylowi życia. Patek krytykuje realia, w których młodzi ludzie często wpadają w pułapki uzależnień. Pokazuje, że nawet w najtrudniejszej sytuacji istnieje droga wyjścia – wystarczy mieć wolę walki i nie rezygnować z własnych zasad.
Zbierając marzenia
PATEK nie tylko marzy, ale również aktywnie realizuje swoje plany. Dzięki wsparciu słuchaczy zebrał już 5500 zł, które przeznaczy na produkcję swojej pierwszej płyty. Zakupi profesjonalne podkłady, opłaci miks, mastering, tłoczenie płyt oraz produkcję teledysków. Robi to wszystko, by pozostać niezależnym twórcą i dostarczać słuchaczom muzykę prosto z serca.
Grubson, jeden z najbardziej wszechstronnych artystów polskiej sceny muzycznej, dołączył do wytwórni Def Jam Recordings Poland i otwiera nowy rozdział w swojej karierze. Co więcej, jego udział w prestiżowym cyklu MTV Unplugged to niezwykłe wydarzenie, które pozwala odkryć jego twórczość na nowo – tym razem w akustycznej odsłonie. Dodatkowo to doskonała okazja, by przekonać się, jak brzmi Grubson MTV Unplugged.
27 listopada 2024 r. w Teatrze Dramatycznym w Warszawie Grubson zaprezentował swoje największe przeboje w nowych, wyjątkowych aranżacjach. Ponadto, publiczność miała okazję usłyszeć zarówno kultowe utwory, jak „Na szczycie”, jak i nowsze kompozycje z albumu „Akustycz(NIE)zupełnie”. Ponadto projekt ten łączy elementy muzyki akustycznej i elektronicznej, podkreślając wszechstronność artysty. To kolejny dowód na to, że Grubson MTV Unplugged to wydarzenie, którego nie można przegapić.
Singiel „Bestie” w nowej wersji
Pierwszym singlem promującym album MTV Unplugged jest „Bestie” – utwór pochodzący z płyty „Gatunek L” z 2017 roku. W nowej wersji live piosenka nabiera jeszcze głębszego wymiaru, będąc poruszającym dialogiem z depresją. Grubson z wyczuciem podejmuje trudne tematy społeczne, przełamując tabu i niosąc ważne przesłanie.
Kiedy premiera MTV Unplugged?
Fani z niecierpliwością wyczekują premiery albumu w ramach MTV Unplugged, który już teraz zapowiada się jako jeden z najciekawszych projektów w karierze Grubsona. Dodatkowo nowa odsłona jego muzyki to dowód na to, że artysta nie boi się eksperymentować i stale poszukuje nowych środków wyrazu.
To dzieje się naprawdę! Kendrick Lamar i SZA wpadają do Warszawy i już 6 sierpnia 2025 roku rozgrzeją scenę na PGE Narodowym. Jeśli jesteś fanem hip-hopu i R&B, to tego koncertu nie możesz przegapić. To będzie jedna z najgorętszych imprez roku.
To nie pierwszy raz, gdy Kendrick Lamar odwiedza Polskę, ale tym razem pojawia się w duecie z jedyną w swoim rodzaju SZA. Artyści, którzy zrewolucjonizowali współczesną muzykę, łączą siły, by dostarczyć fanom niezapomnianych wrażeń. Ich wspólne utwory, jak „All the Stars” z filmu Black Panther, zdobyły miliony serc na całym świecie.
Dlaczego warto tam być?
Nie chodzi tylko o muzykę – to wydarzenie to prawdziwe święto dla fanów hip-hopu i R&B. Kendrick Lamar to legenda, która zawsze daje pełne emocji show, a SZA zachwyca niesamowitym wokalem i klimatem. Koncert na PGE Narodowym to gwarancja epickiego widowiska, świetnej energii i niezapomnianych chwil. Jeśli do tej pory nie miałeś okazji zobaczyć ich na żywo, to Kendrick Lamar PGE Narodowy to idealna okazja.
Jak zdobyć bilety?
Jeśli chcesz być częścią tej muzycznej uczty, Bilety na Kendricka Lamara i SZA w Warszawie już wkrótce trafią do sprzedaż. Sprawdzaj dostępność na oficjalnych stronach sprzedaży, bo rozchodzą się błyskawicznie. Pamiętaj, że Kendrick Lamar PGE Narodowy to jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych 2025 roku.
Długo wyczekiwane Święto Ławki powraca do Warszawy po dwuletniej przerwie!
To nie jest zwykły koncert – to kultowe wydarzenie, które przez lata wyznaczało standardy na polskiej scenie rapowej. W tym roku organizatorzy przygotowali coś wyjątkowego, co na długo zapisze się w historii hip-hopu.
Powrót legendy
Od pierwszych edycji Święto Ławki było synonimem autentycznej energii, niepowtarzalnych występów i esencji ulicznego rapu. Dodatkowo, wydarzenie łączy pokolenia fanów i artystów, dając im przestrzeń do wspólnej celebracji muzyki i kultury hip-hopowej. W poprzednich latach scena gościła topowe ksywki, a każda impreza kończyła się niezapomnianą atmosferą. Teraz, po przerwie, pora na kolejną epicką odsłonę!
Kto wystąpi na Święcie Ławki 2025?
Warszawski klub Oczki 22 marca zamieni się w epicentrum hip-hopowej mocy! Na scenie pojawią się czołowi artyści polskiej sceny, w tym WCK, Hemp Gru, O.S.T.R., Biak z Qzynem, Proceente z Łysonżim, Temzki z Fasolą oraz Krzaquuu. Każdy z nich wniesie swój styl, klimat i moc, tworząc widowisko, którego nie można przegapić. Ponadto, uczestnicy będą mieli okazję usłyszeć na żywo utwory z płyty „LTD.”, będącej efektem współpracy WCK i O.S.T.R.
Co sprawia, że ten event to obowiązkowa pozycja?
Nie tylko line-up czyni Święto Ławki wyjątkowym. To przede wszystkim atmosfera, którą tworzą zarówno artyści, jak i zgromadzeni fani. Ponadto, to miejsce, gdzie historia polskiego hip-hopu spotyka się z jego przyszłością. A jeśli chcesz poczuć przedsmak tej energii, koniecznie sprawdź teledysk do utworu „Limit”, który oddaje vibe nadchodzącego wydarzenia.
Jak zdobyć bilety?
Jeśli chcesz być częścią tego wydarzenia, nie zwlekaj – bilety znikają w błyskawicznym tempie! Zarezerwuj swoje miejsce już teraz pod tym linkiem.
Data: 22.03.2025 Miejsce: Klub Oczki, Warszawa
To więcej niż koncert – to wydarzenie, którego nie możesz przegapić. Poczuj klimat prawdziwego hip-hopu, doświadcz mocy bitów na żywo i bądź częścią Święta Ławki!
Fani hip-hopu mają powody do radości! Dwa Sławy ponownie dają o sobie znać, prezentując nowy singiel i ogłaszając winylową edycję swojego ostatniego albumu.
Krążek „Dobrze by było” zdobył ogromne uznanie, a teraz dostaje kolejną odsłonę – tym razem w ekskluzywnym wydaniu na winylu.
Najświeższa produkcja duetu to klip do utworu „Czarne ciuchy, białe koty”. Ponadto, to już szósty singiel promujący ich najnowszy album. Co więcej, za kamerą stanął sam Astek, który pod okiem Szerszenia i Stekbwoya stworzył unikalne, monochromatyczne wideo.
Wersja cyfrowa albumu kończyła się tym kawałkiem, jednak winylowa edycja wprowadzi nieco zmian w trackliście. Dodatkowo, tylko 300 szczęśliwców będzie mogło zdobyć limitowane wydanie 2LP – premierowo dostępne podczas nadchodzącej trasy koncertowej.
Dwa Sławy na żywo – terminy koncertów
Nowa płyta to nie wszystko! Już 7 marca 2025 roku startuje trasa koncertowa „Dobrze By Było Tour”. Sprawdź, gdzie można zobaczyć Dwa Sławy na scenie:
Bilety można kupić na stronie GoingApp.pl. Jeśli chcesz zamówić album „Dobrze by było”, odwiedź stronę www.dobrzebybylo.pl.
Nie przegap tej okazji! Nowe utwory, wyjątkowe wydanie winylowe i niezapomniane koncerty – Dwa Sławy udowadniają, że ich muzyczna podróż trwa w najlepsze. Ich teksty, pełne inteligentnych metafor i humoru, w połączeniu z dynamicznym brzmieniem, sprawiają, że każdy koncert to prawdziwe wydarzenie. Jeśli jesteś fanem hip-hopu na najwyższym poziomie, ta trasa to pozycja obowiązkowa.
Wspólna podróż z Gibbsem - miej marzenia i je spełniaj!
„Teoria pomaga, ale na pewno nie jest niezbędna”, czytamy w wywiadzie z Gibbsem na serwisie dla muzyków i producentów estradaistudio.pl. Na dniu otwartym Akademii Muzycznej w Katowicach Mateusz usłyszał, że ma potencjał, jednak to nie ten moment, aby dostać się do Instytutu Jazzu. Automatycznie wyleczył się z tego pomysłu, porzucając marzenia o uczelni na rzecz… hip-hopu. Upór i konsekwentna praca zaprowadziły Gibbsa na szczyt. Milowym krokiem była współpraca z Kalim, co mocno podkreśla Mateusz w rozmowie na estradastudio.pl: „Na ostatnią maturę jechałem już spakowany, bo po niej ruszałem prosto do Zabrza, gdzie Kali tworzył właśnie swoje domowe studio. Mieszkałem u niego przez pięć miesięcy i wtedy powstawał album Sentymentalnie”.
Z tego miejsca chciałbym nadmienić, że z Gibbsem po raz pierwszy spotkałem się w roku 2014, chwilę po premierze ww. albumu. W klubie bokserskim SKB Energa Czarni Słupsk zorganizowaliśmy „Forum hip-hop” dla młodzieży, podczas którego odbyły się warsztaty z raperami, DJ’ami i rysownikami. Finałem spotkania były odwiedziny rapera Kaliego ze swoim kolektywem, w spotkaniu uczestniczył również Gibbs, którego mocno przed młodzieżą spropsował raper.
W roku 2017…
Gibbs wydał najwięcej singli spośród wszystkich producentów muzycznych w kraju, co wiązało się z jego trudną sytuacją finansową. Kolejnym owocnym krokiem była współpraca z Sariusem i wydanie albumu „Antihype”, który jest obfity w śpiewane refreny. Gibbs podkreśla, że jest fanem bezpośredniej współpracy, takiej „oko w oko” – podobnie było i w tym przypadku, kiedy to Sarius zamieszkał u Gibbsa na czas pracy nad płytą. W 2016 r. Mateusz z serdecznymi kumplami otwiera Dope House Studio w Zabrzu… i przejmują stery. Początkowo Gibbs nie wyobrażał sobie siebie samego na scenie przed publicznością, paraliżował go stres. Po pewnym czasie artysta przełamał swoje lęki i obecnie wyprzedaje duże kluby w całym kraju.
„SAFE”…
…to drugi, solowy album Gibbsa. Za kompozycje na krążku odpowiada Jonatan, 4money oraz sam Gibbs. Prace nad płytą rozpoczęły się podczas pobytu artystów w Azji, a wydawnictwo ukazało się 24 października 2023 roku nakładem wytwórni Dopehouse.
Po refleksyjnym i wielokrotnym przesłuchaniu całego albumu…
…chciałbym z Wami podzielić się cytatami Gibbsa, które zostają ze mną na dłużej.
Piękne uczucieOtworzyć oczy bez żalu do świata i złudzeńInwestuj w siebie na stówęZwróci się szybciej, niż wyjście do baru na wódęJeśli się jeszcze bezpiecznie nie czujesz, to pora wykręcić już do siebie numer
Hej, wystarczy zrozumieć – „SAFE”
W życiu mam misję i tylko w to wierzęChodzę do szkoły o nazwie Stawiaj Na Siebie – „SAFE”
Ciągle biało-czarny, dysonans mnie wychowałSpołeczny i poznawczy, więc szukam słowa harmonia – „Samotność”
Zawsze chciałem pić, tylko z wygranąZabrała kilka chwil, już dziesięć lat za mną"Jaki koszt szczęścia?" - zapytaj ranoTo za wszystkie zwycięstwa polewam braciom – „Zawsze chciałem”
Gdybym wtedy wyszedł z kina przed końcem mego seansuI pożegnał cały świat, bez jednego "do widzenia"Czyja by to była wina, że nie wytrzymałеm z żalu?Na pewno nie bliskich nam, a im celowałеm w serca – „Czerwone łzy”
No bo nie nawijam ani o dragach ani o plikach, wieszKażdy ma swą piaskownice, dobrze, że mam własną – „Zero cukru”
Czemu nagle tłumem prowadzi hołota?Nie szukam podstaw, obudź się - prośbaNie musisz iść tam gdzie wszyscyWięc proszę - sam zobaczKto jest dziś kim i czy warto wierzyć w takie słowa? – „Zero cukru”
Czarnych owiec stado, zawsze gorsi lub inniNiе ważny był powód, ważne były wynikiCiągła walka z cieniem, kto Ciеbie jak widziA najczęściej widzieli nieliczni – „Złoty Chłopak”
Depresja i ból, moje stany zjednoczoneNiech żyje nowy król, koronacja w mojej głowieChociaż brakuje mi słów, jeszcze wszystko opowiem wam – „Złoty Chłopak”
Czemu ten syf ponownie dobija, dobija, dobija się do drzwiCzekam na cynk, nie chcę już pomijać, pomijać, pomijać dobrych dni – „Czarna Róża”
Pokolenie chodzi po domu cichuteńko na palcachWyczuleni na każdy odgłos klucza na klatkachZa cienkie drzwi, na które nie ma tu lekarstwaWychowani tak, żeby po prostu nie przeszkadzaćPrzyzwyczajeni stoją z bokuWolność na horyzoncie wywołuje w nich niepokój (lęk) – „Czarna Róża”
Nigdy nie próbuj zabierać mi prawaNie waż się nikomu mówić jak ma żyćJa wtedy zrobię dla Ciebie ten hałasPodniosę łapy i będę brawa bił – „Czarna Róża”
Po co Ci całe złoto w końcuJak biednie się czujesz w środkuDawno zniknął w Twoim oku blask,Widać woli walki brak – „Ogień”
Uciekam przed siebie, już nic mnie nie goni jak parę lat wcześniejUbieram uśmiech kobiecie i wtedy wygląda najdrożej na świecie –„Stan”
Otwórz me oczy, bym widział, co złe jest na pewno, a poradzę sobie sam. Nie chcę pomocy, wystarczy, że poczuję wewnątrz, co mówi na drodze znak. – „Oczy”
Zapomniałem zapomnieć o nieistotnych sprawach.
Z tego powodu ciągle mam przeładowany bagaż.
Dla wielu jesteś żartem, traktują cię jak banał,
ale ja widziałem swoje i nie musi mi ktoś czegoś udowadniać.
Z nikim o tym nie pogadam.
Bo jedyne co widzę to u kogoś w oczach atak. – „Oczy”
Potrzebna mi przestrzeń, w drodze rodzę nowy planBit, dobry bas, autostrada, lewy pasI nowe miejsce, gdzie nie oceniają nas – „Drive”
"Tupac Shakur. Sam przeciwko światu" - wywiad z Łukaszem Skibińskim
Tupac Amaru Shakur, czyli jedna z kluczowych person sceny hip-hopowej lat 90. Aktywista społeczny walczący z segregacją rasową, a także świetny mówca, poeta i raper. Czy również mesjasz? Dzisiaj otrzymujemy biografię Tupaca z rąk Łukasza Skibińskiego. Autor w swojej książce pochyla się szczegółowo zarówno nad życiorysem artysty jak i sytuacją polityczną swojego państwa, które boryka się z rasizmem.
Zapraszamy do wywiadu z Łukaszem Skibińskim – autorem książki pt. „Tupac Shakur. Sam przeciwko światu”.
Biografia Tupaca wydana przez Polaka – gratuluję. Co do tego skłoniło teologa?
Bardzo dziękuję. Typowego teologa nie powinno skłaniać do słuchania takiego rapu ani do pisania o nim i przeważnie nie skłania. W moim przypadku studia poukładały mi kwestie teologiczne w trochę innym porządku, dlatego też zrezygnowałem z uczestniczenia w życiu kościelnym i w nieco inny sposób patrzę na tematy związane z wiarą i Kościołem. A w twórczości Tupaca odnalazłem zbliżone do mojego podejście do tych spraw. Poza tym byłem zaskoczony, że tak znany raper wypowiada się także na temat Boga i mówi o tym z pełną świadomością i powagą. Chciałem o tym opowiedzieć.
Źródło: Łukasz Skibiński
Jakie wartości odnajdujesz w muzyce i przekazie od Tupaca? Masz swój ulubiony cytat tego rapera?
Pierwszy przychodzi mi do głowy bunt. Można to postrzegać jako coś negatywnego, ale dla mnie jest to wielka wartość i cecha ludzi świadomych społecznie. Poza poruszaniem przez Tupaca wątków związanych z duchowością, urzeka mnie to, że w tak młodym wieku potrafił w detalach opowiadać o ludzkich tragediach oraz o rasizmie w Stanach Zjednoczonych. Jest to zatem wrażliwość oraz mówienie o rzeczach takimi jakie one są, a więc kolejna wartość: prawda. Poruszający jest jego szacunek do kobiet, stojący niestety tuż obok uzasadnionej jednak do nich pogardy. Naprzód wysuwa się przekaz motywacyjny Tupaca, żeby nigdy się nie poddawać i jeśli chce się coś osiągnąć, trzeba być skupionym i ciężko na to pracować. Dlatego też najbliższy mi cytat to właśnie ten z „Me Against the World”: „That’s right /
I know it seem hard sometimes, but, uh / Remember one thing / Through every dark night, there’s a bright day after that / So no matter how hard it get, stick your chest out / Keep your head up, and handle it”.
Raper został zastrzelony, mając zaledwie 25 lat. Pomimo młodego wieku, Tupac Shakur stał się wielkim symbolem buntu i walki o sprawiedliwość społeczną. Był to bez wątpienia kontrowersyjny i wpływowy artysta. Stawiasz Tupaca w jednej linii z Malcolmem X i Martinem Lutherem Kingiem na polu walki z rasizmem. Co ich łączy? O co walczył Tupac?
Tak, łączy ich walka o wolność, równość i sprawiedliwość dla czarnoskórych mniejszości w Ameryce. O to samo walczył Tupac – a nawet o więcej – by ta wolność ogarnęła nie tylko czarnych, ale wszystkich o innym kolorze skóry niż biała. Tupac najbardziej nie mógł pogodzić się z tym, że na ulicach Ameryki giną młodzi ludzie, a w oczach organów ścigania są nikim więcej tylko kryminalistami. Nic tak nie wstrząsnęło nim jak niesprawiedliwy wyrok w sprawie morderstwa nastoletniej Latashy Harlins. Tupac wierzył również, że można położyć kres ubóstwu – zjawisku, z którym nie mógł się pogodzić. Ostatecznie łączy Tupaca z Malcolmem X i Kingiem oraz z innymi aktywistami ścieżka, jaką przeszli i jej tragiczne zakończenie.
Źródło: Łukasz Skibiński
Tupac był niewygodny dla wielu, przez co spotykał się z falą nienawiści. Jak radził sobie z tym atakiem jako młody człowiek?
Tupac uciekał w pracę, ale w pracę twórczą. Ona pomagała mu wyrazić siebie oraz dać ujście gniewowi i niezgodzie na to, czego doświadczał. Oczywiście nie można zapominać o tym, że jako poeta, który stał się raperem był też człowiekiem z krwi i kości, wychowanym przez ulicę. Potrafił wdać się w konflikty i utarczki, których potem żałował lub nie żałował. Niejednokrotnie jego „ucieczką” było zwrócenie się o pomoc do siły wyższej, co można wyczytać z jego utworów.
„Niech żyje róża, która z betonu wyrosła i o którą nikt się nawet przez chwilę nie troszczył!” – cytowany fragment pochodzi z wiersza Tupaca pt. „Róża, która wyrosła na betonie”. Życie Tupaca nie było usłane różami…bez ojca, bez szans, bez troski, bez pieniędzy… Skąd młody Shakur czerpał inspirację do działania i… chęć do życia?
Myślę, że matka była dla niego wzorem w zmaganiu się z życiem. Wiele przeszła: jako czarnoskóra kobieta wygrała proces bez adwokata, wychowała samotnie dwójkę dzieci i utrzymała rodzinę, popadła w uzależnienie od narkotyków, ale w tym wszystkim nie załamała się. Nie pozwoliła ani sobie, ani Tupacowi na wycofanie się z obranej ścieżki. Afeni Shakur nie podupadła na duchu za życia Tupaca, ani po jego śmierci. Jeśli chodzi o inspirację do działania i tworzenia Tupac patrzył na wielkie gwiazdy i chciał dzielić to samo życie, co oni. Wierzył w swój talent i uważał, że niewykorzystanie go byłoby jak gardzenie darem od samego Boga.
Twoje TOP 5 utworów Tupaca, które możemy polecić współczesnym nastolatkom i ich rodzicom?
Moje Top 5 utworów Tupaca to:
1. Keep Ya Head Up
2. Dear Mama
3. Brenda’s Got a Baby
4. Me Against the World
5. Unconditional Love
Źródło: Łukasz Skibiński
Czytając jedną z obszernych recenzji Twojej książki, spotykam się z pytaniem dot. osoby Tupaca: prorok-męczennik czy artysta-bandyta?
Tupac Shakur to prorok-męczennik i artysta-ulicznik. Bandyta, choć brzmi dosłownie od słowa „thug” wolę oddać jako: ulicznik, bandzior czy łobuz. Tupac to w pewnym sensie stan umysłu. Dla jednych fascynacja jego osobą zacznie się i skończy na jego muzyce. Dla innych będzie nowym sposobem myślenia i patrzenia na świat, które stworzy świadomie i niezależnie myślącego obywatela.
Łukasz Skibiński – ukończył teologię na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz filmoznawstwo w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. W 2015 zadebiutował powieścią obyczajowo-psychologiczną „Trzy czwarte”. Dwa lata później, w serii Biblioteka bez Dogmatu, została wydana jego druga książka „W Kościele zatrutej myśli”. Prowadzi dwa blogi: filmowy – „Kino metafizyczne”, oraz pisarski – pod swoim imieniem i nazwiskiem. Fan świata analogowego czerpiący inspiracje z muzyki, filmu oraz obserwacji rzeczywistości.
Charyzma i autentyczność to cechy, którymi wyróżnia się Szpaku, który inspiruje się światem anime i mangi. „Uzumaki Forma Ostateczna (UFO)” to ogromny ładunek kipiących emocji, to krzyk w imieniu młodych, życiowo pogubionych osób. Staje po stronie ludzi, próbujących odnaleźć siebie i wykreować własną tożsamość. Słysząc jego przekaz i obserwując działania dla dzieci i młodzieży, dostrzegam ogromne zaangażowanie dla dobra tych osób. Czy GUGU to sekta?
Uzumaki (Spirala) to manga autorstwa Junji Ito publikowana w latach 1998-1999, według japońskich entuzjastów – top w kategorii horrorów. Autor okazał się wirtuozem, a jego dzieło jest przykładem świetnego wykorzystania grozy. Spirala jako hipnotyzujący wzór pojawia się zarówno w naturze jak i kulturze. Przyjrzyjmy się zatem zwężającej się ku wnętrzu regularnej linii, która stała się fundamentem stworzenia mitologii, której akcja toczy się w fikcyjnym mieście Kurôzu-Cho, nękanym przez nadprzyrodzoną klątwę związaną ze spiralami. W miasteczku zadomawiają się wydarzenia paranormalne, pojawiają się również budzące strach deformacje ciała (tzw. body horror). Mamy do czynienia z lękiem przed utratą kontroli nad funkcjonowaniem własnego organizmu, a widmo spirali obezwładnia całe miasteczko.
Błażej Tomaszewski pisze: „w Kurôzu-Cho mieszkańcy zamieniają się w ślimaki; włosy rozrastają się do nieprawdopodobnych długości, aby następnie zacząć się zawijać i żyć własnym życiem; ciężarne kobiety wysysają krew z pacjentów szpitala; na rękach i nogach wyrastają zrogowacenia przypominające rogi koziorożców; blizny na czole pogłębiają się, aż przewiercają przez całą twarz; ciała kochanków ze zwaśnionych rodzin splatają się niczym okrętowe cumy…” (źródło: https://popkulturowcy.pl/2022/10/31/uzumaki-poetyka-horroru/ ).
Jak widać, Junji Ito manifestuje grozę, lęk i strach wielopłaszczyznowo. Groza jest stopniowo budowana i dawkowana odbiorcom. Przerażające metamorfozy i powyginane ciała w duecie z niepewnością źródła tego „zła” tworzą mroczny klimat. Rzeczywistość, która nas otacza, jest pełna grozy – na tym polega jej niesamowitość i o tym mówi nam Ito. Przed odbiorcą jawi się opowieść grozy o umiejscowieniu człowieka w świecie. Uzumaki to manga, ale również nazwisko oznaczające wir lub spiralę, odnoszące się również do wybuchowego charakteru Naruto. Klan Uzumaki został zmasakrowany podczas Wielkiej Wojny, wśród tych, którzy przetrwali znalazł się m. in. Naruto. Boruto jest pierwszym dzieckiem Hinaty i Naruto Uzumakiego, ma o 2 lata młodszą siostrę Himawari.
Podobnie jak jego ojciec w dzieciństwie, Boruto jest nieuważny, zuchwały, żywiołowy oraz nie zważa na formalności. Wykazuje dużą skłonność do psot mających zwrócić na niego uwagę – również uwagę jego ojca… Boruto przejawia lekceważący stosunek do swojego ojca, jednak wydaje się dbać o uczucia innych osób. Jest uprzejmy. Przez nieobecność ojca w domu, Boruto czuje się zaniedbany. Z czasem zrozumiał napięty harmonogram swojego ojca. Boruto został obdarzony wytrzymałością i dużą siłą życiową. W „The Last: Naruto the Movie” miał na sobie czarny dres…
Jak patrzyli na nas z góry Za to nie pokocham ludzi Z tobą za rękę przez piekło na boso Przecież tak było, nie jestem idiotą – Szpaku – „Hinata”
Hinata jest nieśmiałą i niezwykle empatyczną osobą. Ze względu na problemy rodzinne, potrafi identyfikować się z bolesnym okresem dzieciństwa Naruto, pragnąc zarazem zostać dostrzeżoną. Brakuje jej pewności siebie, co jest owocem odrzucenia przez ojca. Stopniowo dąży do bycia coraz silniejszą.
Naruto Uzumaki: Rodziców się nie wybiera, ale można sobie wybrać przyjaciół.
Boruto Uzumaki:Moje przeznaczenie… Więc nie mogę pozostać normalnym chłopcem? I znakomicie! Czy to przeznaczenie, czy klątwa, śmiało, spróbujcie stanąć mi na drodze! Jestem ninją! I tak nigdy nie planowałem być zwykły. Tak, nie zamierzam zostać hokage! To historia mojego ojca. Moja historia dopiero się zaczyna!
„Uzumaki Forma Ostateczna (UFO)” to szósty album Szpaka i dziesiąty wydany przez GUGU Label. Za wszystkie produkcje muzyczne na tym albumie odpowiada Kubi Producent. Projekt nawiązuje do ulubionych anime Szpaka – m. in. „Naruto” i „Chainsaw Man”. Dostrzec można również motyw z UFO, który znany jest również z poprzednich projektów rapera. Artysta mówi o swoich doświadczeniach, emocjach, wzlotach oraz upadkach. Dużym atutem płyty jest połączenie charyzmatycznych zwrotek z dźwięcznymi refrenami, a także autentyczność i szczerość. Stop, stop, stop – czym w ogóle jest GUGU? Jeśli jesteś rodzicem nastolatką bądź osobą pracującą z młodzieżą i pierwszy raz się spotykasz się z tą nazwą – odsyłam do przekazu zawartego w utworze pt. „Krokodyl Dundee” na płycie „DDZPPM (Dom Dla Zmyślonych Przyjaciół Pana Mateusza)”:
Usiądź z nami jeśli nie chciał z Tobą usiąść nikt Czego się boisz? Powiedz głośno jestem z Tobą dziś On Cię nie kochał jak Cię krzywdził bez uczuć Więc powiedz za kim płaczesz maluchu GUGU to sekta cały klub w czarnych sukienkach A za nami każdy bękart każda wyklęta Jak jesteś z nami to wiedz że nie jesteś sam Bo GUGU to rodzina pełna takich jak Ty i ja – Szpaku, „Krokodyl Dundee”
Wracając do emocji, jakimi kipi Szpaku na najnowszej płycie…
„Każdego dnia… Tęskniłem za rodzicami tak bardzo, że ledwo mogłem to znieść. Nawet po stworzeniu fałszywej rodziny to uczucie pustki po prostu nie zniknęło… Teraz pamiętam jasno jak dzień… Przepraszam. Byłem … Byłem za to wszystko winien. Mam nadzieję, że możesz mi wybaczyć.” – Rui, odcinek 21.
Utwór „MAŁY RUI” nawiązuje do mangi „Miecz zabójcy demonów – Kimetsu no Yaiba” autorstwa Koyoharu Gotōge. Rui urodził się z bardzo słabym i kruchym ludzkim ciałem, większość życia spędził uwięziony w domu. Opiekowali się nim rodzice. Pewnej nocy chłopiec został przekształcony w Demona mogącego swobodnie się poruszać, co sprawiło ogromną radość jego rodzicom. Trwało to jednak krótko, gdyż bohater w skórze Demona potrzebował pożywienia…
Jak mały Rui, ja tylko chciałem biec Zawsze z pająkami pośród palonych drzew Chciałem przytulić, tylko przytulić się To nie ja, tutaj wszystko jest złe Patrzy Meduza jak sztuka jest grana Artysty dusza, mam syndrom Stendhala Umierałem z braku weny Kiedy mi mówisz, że muszę być lepszy No to patrz, bratku, jak leci – Szpaku „MAŁY RUI”
Syndrom Stendhala…
… jest dolegliwością związaną z podziwianiem zabytków i odkrywaniem nowych dzieł. Pojawia się u osób szczególnie wrażliwych na estetykę i sztukę. Nastroje wahać mogą się od radości, przez fascynację i zdumienie, aż do płaczu. Doświadczając tak silnych emocji, u człowieka wystąpić mogą m. in. nudności, zawroty głowy czy przyspieszone bicie serca. Euforia diametralnie przekształca się w smutek, a otaczająca nas rzeczywistość staje się nierealna – wystąpić może dezorientacja, a także poczucie oddzielenia się od własnego ciała. Syndrom Stendhala nie jest zawarty w kryteriach diagnostycznych, zatem nie jest jednostką chorobową. Warto jednak na chwilę się zatrzymać w sytuacji dostrzeżenia piękna danego dzieła, uwolnijmy swoje emocje i podzielmy się nimi z innymi osobami. Wsłuchajmy się w nasze ciało. Akceptacja własnych emocji oraz reakcji na emocje może pomóc w lepszym radzeniu sobie z nimi – mówi psycholożka Jessica Kmieć (materiał dostępny na: https://www.vogue.pl/a/syndrom-stendhala-na-czym-polega-dolegliwosc-wrazliwych-na-piekno).
Planeta Ziemia, mamy do udowodnienia Ci Jak w krótkim czasie sprawić, żeby nasz duch wiecznie żył Sny, (uuu) spełnię wszystkie Zanim umrę, zanim zniknę, Ty też – Szpaku ft. Jan-Rapowanie, „BYŁEM MŁODY”
Pojawia się tu aspekt wiary w siebie i wzięcia życia za rogi. Może to być (i według mnie jest) pokrewne z tym, co mówił Naruto Uzumaki: Moc wiary we własne możliwości to moc potrzebna do zmiany przeznaczenia.
Posiadanie życiowej mocy jest niezbędnym w dążeniu do swoich marzeń. Należy mieć pomysł na siebie i wierzyć w to, co się robi. Tylko wtedy, możemy dokonać zmiany w swoim życiu. W utworze pt. „Kraina Lodu” Szpaku jasno deklaruje:
Mamo, nie wrócę na blok Nawet jeśli, to ucieknę stąd Bo mam tę moc, mam tę moc W Krainie Lodu zbudowałem dom (…) Pokochałem sztukę, co mówiła trochę więcej Niż to, w jakich latać ciuchach i co walić na imprezce Wszystko wygląda tandetnie dzisiaj GUGU to żaden label, weź nam nie ubliżaj.
Artysta doskonale odnajduje się w sztuce, jaką tworzy i serwuje słuchaczowi. Inspiracje znajduje w świecie anime, bajki i fantasy – są to miejsca egzotyczne dla wielu dorosłych. Tymczasem, mogą one okazać się tak bliskie sercu naszego dziecka. Może warto poznać ten świat? Na płycie Szpaka pojawia się również utwór pt. „Chainsaw Man”. W tej przygodowej mandze fantasy spotykamy się z bohaterem Denji, który po stracie ojca został z długami, nie mając jednocześnie szansy na ich spłatę. W życiu towarzyszy mu pies – demon, którego kiedyś uratował. Jego narzędziem jest również piła mechaniczna służąca do zabijania demonów…
Dawno nie marzę już o Openerze, za długo czekałem na zaproszenie Póki co wbijaj do Płocka i Sławy zobaczyć jak pali się scenę (ahahaha) – Szpaku, „Chainsaw Man”
A kojarzymy szaloną żabę latającą po mieście, którą stworzył Erik Wernquist? Ciekawostką jest to, że postać ta została pierwotnie stworzona, aby towarzyszyć efektowi dźwiękowemu podczas próby imitowania dźwięku silnika dwusuwowego. Na płycie Szpaka słyszymy utwór pt. „CRAZY FROG”.
Mówią do mnie: „Szpaku, weź te trendy goń Bo spadają Ci zasięgi, zaraz znikniesz stąd” A ja zakochany w drodze pod prąd, samotny kowboj Galopuję, patrząc jak sprzedają godność Tu im większy dureń, ten Wam bardziej imponuje Co nie potrafi nic, ale wszystkiego próbuje – Szpaku ft. Waima, „CRAZY FROG”
„Mój sąsiad Totoro” to japoński film anime opowiadający o dwóch siostrach, Mei (4 lata) i Satsuki (10 lat), które wraz z ojcem zamieszkały w starym domu na wsi. Dzięki temu są bliżej matki leżącej w szpitalu. Dziewczynki spotkały leśne duchy Totoro, co sprawiło, że ich życie wypełnione została magią. Natura i wyobraźnia okazują się pomocne, pokazują bowiem siłę i piękno otaczającego świata. W utworze „TOTORO” Szpaku zwraca uwagę na zachowania ryzykowne czekające na młodzież. Przyjrzyjmy się słowu „trenbolon” – jest to steryd anaboliczny, forma nielegalnego chemicznego dopingu dostępna na tzw. czarnym rynku. Stosuje się go w celu zwiększenia masy mięśniowej. Pierwotnie wstrzykiwany bydłu rzeźnemu celem nasilenia przyrostu masy. Wśród skutków ubocznych znajdziemy: zwiększony poziom agresji, bezsenność czy podwyższone ciśnienie krwi.
Starsza Pani niech nie pyta wnuka Czemu rośnie jeszcze? Bo nie chce wiedzieć, co Trenbolon robi z sercem W mieście, nocą nawet teraz gdzieś jest pogo Tutaj w grupie małolaci, konsekwencji się nie boją (…) Nie jestem tym samym łysym dresiarzem Co zniszczyłby wszystko, co stało na drodze Nie chcę siedzieć sam ze sobą Dzisiaj szukam znów Totoro
– Szpaku, „TOTORO”
Podsumowując, przytoczę motto Naruto Uzumakiego: Twój dom jest tam, gdzie o Tobie myślą.
I taki dom dla swoich słuchaczy stworzył Szpaku – dom, którego fundamentem jest rozmowa, wsparcie i zrozumienie. Nie zapomina o akceptacji drugiego człowieka. Obserwując grupę GUGU w mediach społecznościowych, dostrzegam w niej ogromny potencjał – stała się ona bowiem pewnego rodzaju grupą wsparcia dla małoletnich, nie otrzymujących tych powyższych elementów od swoich bliskich. Nie kojarzmy tej grupy negatywnie, starajmy się zrozumieć jej ideę. Według mnie, pomaga wielu młodym! Szacun Mati!
Bielska Zadymka Freestylowa rozpoczyna II sezon. Na horyzoncie widnieje obecnie największa impreza freestyle w Polsce. Jest to idealny moment, aby potrenować przed Bitwą o Południe. 8 grudnia 2023 roku w Bielsku-Białej rozpocznie się drugi sezon wolno-stylowej ligi.
Grudzień zapowiada się mocno hip-hopowy na południu Polski. Po 13 edycjach pierwszego sezonu Bielskiej Zadymki Freestylowej, która odbywała się cyklicznie nawet dwa razy w miesiącu nastąpiła zmiana lokalizacji miejsca. Obecne bitwy freestylowe będą realizowane w lokalu Agrafka. Zaplanowanych zostało 8 spotkań, które rozłożą się do okresu wakacyjnego 2024 roku. Za zwycięstwo ligi jest przewidziana nagroda pieniężna, upominki rzeczowe oraz wsparcie medialne projektu RapWizjer. Skupmy się jednak na najbliższej piątkowej imprezie.
8. grudnia 2023 roku o godzinie 19:00 nastąpi otwarcie bramek. Na początku wydarzenia będzie możliwość zaprezentowania się na open mic ze swoim wolnym stylem, a także szansa zaprezentowania własnego utworu. Za gramofonami stanie Dj Rodo, który niejednokrotnie gościł już na poprzednich Zadymkach. Po rozgrzewce zacznie się etap preeliminacji, który wyłoni pierwszych zawodników. Docelowy start bitwy rozpocznie się o godzinie 20:00. Nie zwlekaj i poinformuj organizatorów o swojej obecności klikając tutaj.
Sonar w gotowości
Pierwszym członkiem jury, który został ogłoszony jest Sonar. Raper i prowadzący niezliczonych imprez w Bielsku-Białej, a przede wszystkim hip-hopowych koncertów. Od wielu lat związany z jedną z najstarszych bitew freestylowych na Śląsku. Bitwa o Bielsko powstała w 2010 roku. Doskonale wie na czym polega technika składania soczystych rymów. Zdecydowanie wysłucha Wasze punche, rozkminy i trafne follow-up’y. Twórca płyty „Emisja rymów„ w składzie NCB oraz wielu nagrań tworzących solidny filar bielskiej rapowej sceny.
Sonar
Miło wspominamy również listopadowy cypher, który przetarł szlaki drugiemu sezonowi. Będąc na miejscu mogliśmy zauważyć niesamowitą zajawkę u uczestników na freestyle. Publika energicznie reagowała na udane wejścia zawodników co znacznie poprawiało klimat Zadymki. W rezultacie to co działo się w fazie półfinałowej i finałowej jeszcze bardziej napędzało przebieg starć. Zdecydowanie wymiany liryczne między Peusem, Matisem, Kruczkiem i Cztery zapamiętamy na dłużej. Ponad dwie godziny ciągłego rapu na żywo bezsprzecznie udowadniają, że hip-hop łączy pokolenia. Bielska Zadymka Freestylowa to idealne miejsce dla początkujących freestylowców i zaawansowanych wyjadaczy. Właśnie takie ustawki pozwalają wymienić się umiejętnościami oraz zbudować odpowiedni grunt pod pod szersze występy. Przypominamy, że w następnym tygodniu 15.12.2023r. odbywa się wspomniana Bitwa o Południe. Podsumowując kto wie czy po raz kolejny nie odkryjemy ukrytych talentów prosto z podziemia.
Oczywiście jako portal branżowy wspieramy kontynuacje następnych edycji i wypatrujemy przyszłych zwycięzców. Na miejscu bez problemu będziecie mogli zapytać o nasze emblematy, a także dowiedzieć się o przyszłych transmisjach prowadzonych w ramach wsparcia rodzimej subkultury. Rozejrzyjcie się na naszych mediach społecznościowych gdzie jeszcze będziecie mogli nas spotkać. Działamy na obrębie całego kraju i staramy się wypatrywać kolejne ciekawe eventy.
15 lipca, środek lata w Łodzi, a my znów jesteśmy tam, gdzie akcja się toczy – wpadamy na drugą już ustawkę Łódzkiej Ligi Freestyle BOAT w pubie KRIBI. Jest gorąco, nie tylko ze względu na letnią aurę, ale i przez napięcie, które czuć w powietrzu.
Podchodzimy do klubu, a już od progu witają nas znajome twarze. Zbijamy z nimi piątki i wymieniamy się najświeższymi nowinkami – to właśnie ten rodzaj spontanicznych rozmów tworzy niepowtarzalny klimat tych spotkań. W ręce trzymamy orzeźwiające browary, które są idealnym uzupełnieniem letniego wieczoru.
Wewnątrz klubu KRIBI panuje luźna atmosfera. Jest miejsce zarówno dla tych, którzy chcą bliżej śledzić wydarzenia na scenie, jak i dla tych, którzy wolą luźniejszą konwersację na zewnątrz. Scena jest już gotowa na kolejne bitwy, a my z niecierpliwością oczekujemy na to, co artystyczny pojedynek przyniesie. W trakcie przerw między bitwami angażujemy się w rozmowy z uczestnikami wydarzenia. Każda z nich to okazja do zgłębienia różnych perspektyw – od zawodników, przez widzów, aż po samych artystów. To one pozwalają nam lepiej zrozumieć dynamikę i emocje, które towarzyszą freestyle’owym pojedynkom.
W jednym z takich momentów udaje nam się porozmawiać z Michałem Sroczyńskim, jednym z organizatorów ligi. Rozmowa z nim to prawdziwa kopalnia wiedzy o sposobie punktowania, organizacji wydarzenia i przyszłościowych planach. Michał, dzieląc się swoimi przemyśleniami, daje nam cenne wglądy w to, co kryje się za kulisami tego projektu.
Na drugiej ustawce królował Narys, którego zaledwie 2 tygodnie wcześniej obserwowaliśmy z ekipą dziennikarską na Bitwie o Kopalnię w oddalonym o ok. 50 kilometrów od Łodzi Bełchatowie. Tam w finale Narys przegrał z Kruczkiem zdobywając drugą lokatę. BOAT, jak się okazało, był dla niego świetnym miejscem na odegranie się po tej „porażce” i młody, dobrze zapowiadający się freestyle’owiec zdobywa złoto pokonując w finałowej bitwie Cerbera.
Po emocjach, jakie dostarczyło nam to wydarzenie, nasza ekipa HipHopWeb.pl pełna oczekiwań kieruje się na trzecią odsłonę Łódzkiej Ligi Freestyle BOAT. Tym razem celem naszej podróży jest klub Willa, malowniczo położony w parku Poniatowskiego. Gdy zbliżamy się do parku, ciemność powoli ogarnia miasto. Mrok rozciąga się nad alejkami parku, a my jesteśmy lekko spóźnieni. W oddali, przecinając ciszę parku, słychać pulsujące dźwięki freestyle’u – trwają już eliminacje do trzeciej ustawki.
Prowadzeni przez te dźwięki, próbujemy znaleźć drogę do klubu. W pewnym momencie napotykamy na naszej ścieżce wysokie, czterometrowe ogrodzenie z siatki. Zastanawiając się, jak szybko dotrzeć na miejsce, postanawiamy przeskoczyć ogrodzenie, kierując się w stronę dochodzącej muzyki. W końcu docieramy do klubu Willa, gdzie atmosfera bitew freestyle’owych jest już w pełni rozgrzana. Jak się okazało na miejscu, nie spóźniliśmy się zbyt mocno, a obsuwa to nadal 5 element hiphopu i ratuje nas przed ominięciem ważnych wydarzeń na scenie.
Tego wieczoru na scenie króluje Furmi, który na łódzką ligę przyjechał prosto z warszawskiej Białołęki. Zamieniamy z Furmim parę słów przed finałową bitwą, którą ma stoczyć z Jano. Jak się okazało, jego zwycięstwo to nie była tylko formalność, gdyż do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki.
Freestyle BOAT Łódź – atmosfera zatrzymała nas na dłużej
Po naszej niezapomnianej i pełnej przygód wizycie na drugiej i trzeciej ustawce, stało się jasne, że Łódzka Liga Freestyle BOAT ma dla nas jeszcze wiele do zaoferowania. Doskonała atmosfera, która towarzyszyła każdemu z wydarzeń, sprawiła, że nasza ekipa z HipHopWeb.pl stała się stałym bywalcem na kolejnych ustawkach. Z zapałem śledziliśmy rozwój bitew, dzieląc się naszymi wrażeniami i relacjami na bieżąco na naszych kanałach społecznościowych, w tym na Instagramie.
Każda kolejna ustawka była dla nas okazją do prowadzenia ciekawych rozmów, nie tylko z uczestnikami i widzami, ale także z organizatorami. Dzięki temu udało nam się zgromadzić bogate materiały, które pozwoliły nam jeszcze głębiej wnikać w świat łódzkiego freestyle’u.
W trakcie tych spotkań udało nam się przeprowadzić rozmowę z Michałem Sroczyńskim, jednym z organizatorów BOAT. Michał podzielił się z nami swoimi przemyśleniami na temat ligi, jej rozwoju oraz przyszłości freestyle’u w Łodzi.
Artur Kluska, HipHopWeb.pl: – Czy pierwszy sezon łódzkiej ligi freestyle BOAT, który powoli dobiega końca, spełnił Wasze oczekiwania jako organizatorów?
Michał Sroczyński, BOAT: – Pierwszy sezon to jest zawsze wielka niewiadoma. Śmiało mogę stwierdzić po tych pięciu ustawkach, że poziom bitew jest wysoki, co cieszy mnie najbardziej. Na finale, który odbędzie się już 2 grudnia usłyszymy takie postaci jak Narys, Jano, Pejti, Furmi czy Cerber, a oni zajmują czołowe miejsca na bitwach freestyle’owych w naszym kraju. To świadczy o wysokim poziomie łódzkiej ligi BOAT.
A.K.: – Czy planujecie organizację kolejnego sezonu?
M.S.: – Tak, drugi sezon BOAT na pewno się odbędzie. Mamy już pierwsze pomysły, które na pewno wiele osób zaskoczą. Planujemy rozpocząć go jeszcze przed latem a zakończyć w październiku, ale szczegółowe daty podamy na początku 2024 roku.
Spontaniczną i bardzo wesołą rozmowę z Michałem zarejestrowaliśmy podczas 5-tej, ostatniej ustawki. O tym, że atmosfera na imprezie była naprawdę gęsta świadczy najlepiej fakt o tym, że kilkunastominutowa rozmowa, którą odbyliśmy okazała się być nieemisyjna. Zakończyliśmy ją wspólnym okrzykiem „Bez ceraty!” a następnie udaliśmy się na dalszą część widowiska. Na pewno będzie jeszcze wiele okazji by porozmawiać w bardziej sprzyjających do tego warunkach o łódzkiej scenie freestyle’owej.
Zwieńczenie pierwszego sezonu już w ten weekend
Podczas pierwszego sezonu BOAT nasza ekipa HipHopWeb.pl była na pierwszej linii – dokumentowaliśmy każdą bitwę, rozmawialiśmy z uczestnikami, zwycięzcami, a także z organizatorami. To pozwoliło nam zanurzyć się w gęstą atmosferę rywalizacji i pasji, która towarzyszyła każdej ustawce. Uczestnicy, których mieliśmy okazję poznać, reprezentują różne style i podejścia do freestyle’u. Od technicznej perfekcji po niepowtarzalny styl i osobowość, każdy z nich wnosił do ligi coś wyjątkowego. To właśnie ta różnorodność uczyniła każdą ustawkę nieprzewidywalną i ekscytującą.
Finał BOAT to nie tylko zakończenie sezonu, ale też okazja do świętowania kultury freestyle’u i hip-hopu. Z entuzjazmem czekamy na to, jak ośmiu najlepszych z najlepszych zmierzy się na scenie, aby w pełni wyrazić swoje umiejętności i pasję. W klubie Willa zapowiadają się niezapomniane emocje, pełne napięcia i artystycznej ekspresji. Do finału dostała się ósemka najlepszych uczestników: Narys, Cerber, Furmi, Jano, Pejti, Raban, Kopek, Żuku. Z ostatnich informacji wynika, że z powodu choroby nie będzie mógł wystąpić ostatni z wymienionych i zastąpi go Prondi.
Punktacja przed finałem freestyle BOAT Łódź
Teraz, gdy finał BOAT zbliża się wielkimi krokami, wszyscy czujemy ten bitewny dreszczyk. To nie tylko finał ligi, ale też pokaz tego, co Jammin′ potrafi zrobić. Freestyle, muzyka, pasja, społeczność – wszystko to spotka się w Willi już w tę sobotę. To będzie coś więcej niż tylko bitwa, to będzie święto hip-hopu, gdzie każdy rym i każdy bit ma swoje znaczenie. Do zobaczenia na miejscu!