TOP5 raperów, którzy zaliczyli regres w wyświetleniach

Kiedyś Dawid należał do ścisłej topki moich ulubionych raperów. Było to za czasów płyty “Od kołyski aż po grób”. Wtedy to Kaen przeżywał swoisty rozkwit swojej krętej kariery, a wcześniej wspomniany album wygenerował ponad 50 milionów! Jak na 2012 rok był to znakomity wynik. Następnie nadszedł rok 2014 i długo wyczekiwane wydawnictwo Kaena pt. “Piątek 13-go". Moim zdaniem jest to jedna z ważniejszych płyt tamtej dekady i nie chodzi mi tu o kosmiczne wyświetlenia, które przekroczyły 200 milionów, lecz o styl jakim posługiwał się Dawid. Podczas pobytu w Prosto, Kaen wydał jeszcze dwie płyty - “Tylko śmierć może mnie zatrzymać” oraz “Debiut”. Oby dwie te płyty nie wywarły na mnie większego wrażenia, tak jak na reszcie słuchaczy. Poskutkowało to wyświetleniami oscylującymi w okolicach kolejno 10 i 25 milionów. W 2019 roku po prawie dwuletniej przerwie Dawid wrócił i wydał kolejny album. Tym razem pod własnym szyldem – Altereggo Records. Nosił on nazwę - “2020”. Był to spory progres rapera pod względem wyświetleń. “2020” nabiło prawie 70 milionów odsłon czym “pochłonęło” z łatwością dwie poprzednie płyty Dawida. Duży wkład w ten sukces miał numer nagrany z Ewą Farną - “Echo”, który to sam uzbierał, aż 47 milionów odsłon. Z “2020” przenosimy się faktycznie do 2020 roku i do kolejnej płyty Kaena pt. “On”. Album nie odniósł sporego sukcesu i uzbierał raptem 8 milionów odtworzeń. To samo tyczy się “Jasona”, czyli najnowszego wydawnictwa Kaena. Krążek został wydany w marcu bieżącego roku i na tą chwile uzbierał lekko ponad 10 milionów wyświetleń. W karierze Dawida widoczna jest spora sinusoida. Szczerze mam nadzieję, że w przyszłości Kaen odniesie jeszcze jakiś większy sukces i wróci na właściwe tory z czasów płyty “Piątek 13-go".